Początek spotkania należał do Piotrcovii. Po dwóch bramkach Sylwii Lisewskiej i trafieniach Kingi Polenz oraz Agaty Wypych było 4:0 dla Piotrcovii. Vistal Łączpol nie zamierzał jednak rezygnować. Przyjezdne konsekwentnie odrabiały straty, doprowadziły do remisu, a pierwszą połowę mogły nawet wygrać gdyby nie zmarnowane rzuty karne przez Moniki: Stachowską i Głowińską. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:14.
Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęły gdynianki. W 39. minucie, po bramce Karoliny Szwed, było 20:15 dla Vistalu Łączpol. Piotrcovia zerwała się do walki, doprowadziła do stanu 19:21, ale nie potrafiła zatrzymać kołowej Patrycji Kulwińskiej. To ona rzuciła najważniejsze bramki w meczu. Po jej trafieniach Vistal Łączpol prowadził 23:19 i stało się jasne, że to spotkanie wygra.
- Narobiliśmy sobie poważnego problemu i teraz musimy wygrać przynajmniej jeden mecz nad morzem. Nie jest niemożliwe. Na pewno pojedziemy tam walczyć - powiedział po spotkaniu trener Piotrcovii Janusz Szymczyk.
- Graliśmy zupełnie inaczej niż w pierwszym meczu. Piłka nam chodziła, siedział rzut, dziewczyny skutecznie broniły. Wystarczy teraz wykorzystać przewagę własnego boiska, ale nie będzie to łatwe - to pomeczowa wypowiedź szkoleniowca gości Jerzego Cieplińskiego.
MKS Piotrcovia - Vistal Łączpol Gdynia 22:25 (14:14)
Piotrcovia: Skura - Mijas 1, Dominiak, Waga, Polenz 6/2, Lisewska 5/1, Wypych 3, Szafnicka, Strzałkowska 2, Szczecina 2, Dąbrowska, Krzysztoszek 3.
Trener: Janusz Szymczyk
Kary: 6 min (Waga, Krzysztoszek, Strzałkowska)
Vistal Łączpol: Sziwierska, Mikszto - Sulżycka 3, Głowińska 2/2, Jędrzejczyk, Białek 3, Stachowska 3/1, Szott, Lipska 4, Kotova, Szwed 4, Duran, Koniuszaniec, Kulwińska 6.
Trener: Jerzy Ciepliński
Kary: 2 min
Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Ruda Śląska).