Emocji nie brakowało - rozmowa z Joannę Obrusiewicz, zawodniczką Zagłębia Lubin

Tytuł wicemistrza Polski i gra w finale Pucharu Polski - to dorobek zawodniczek Zagłębia Lubin w sezonie 2009/2010. O podsumowanie minionych rozgrywek poprosiliśmy rozgrywającą naszej drużyny, Joannę Obrusiewicz.

Łukasz Lemanik: Sezon 2009/2010 za nami. Jak podsumujesz minione rozgrywki?

Joanna Obrusiewicz: Runda zasadnicza w tym sezonie układała się pomyślnie. Przegrałyśmy tylko spotkanie wyjazdowe w Lublinie, takiego dobrego wprowadzenia do rundy play-off życzyłabym nam w każdym kolejnym sezonie. W każdym ze spotkań starałyśmy się aby nasza gra była zarówno skuteczna jak i miła dla oka. W wielu meczach naszym atutem była twarda obrona, szybkie wyprowadzenie kontrataku i wznowienie gry po bramce oraz różnorodne rozwiązywanie ataku pozycyjnego. Na pewno gra nas bardzo cieszyła, do każdego spotkania podchodziłyśmy dobrze przygotowane i skoncentrowane. Były również spotkania słabsze, gdzie traciłyśmy głowy i wdzierał się chaos, a udawało się przełamać złą passę i zakończyć mecz wynikiem korzystnym. Jak to w sporcie - emocji nie brakowało.

Czego brakuje drużynie Zagłębia, aby zdetronizować SPR Lublin?

- Wygrywałyśmy już spotkania z Lublinem wykorzystując nasze wyżej wymienione atuty. Rozgrywałyśmy wówczas dobre, przede wszystkim zespołowe mecze gdzie każda z nas spełniła swoje zadania. Niestety w najważniejszej konfrontacji dałyśmy się pokonać ponieważ zapomniałyśmy o tym co mamy najlepsze.

W przyszłym sezonie ta sztuka się uda?

- Mogę zapewnić, że naszym celem będzie walka o zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu, że przygotujemy się do sezonu solidnie, że będziemy starały się umacniać nasze dobre strony sportowca, że postaramy się zminimalizować wahania formy i że będziemy chciały nadal cieszyć kibiców naszą grą.

Byłaś wyróżniającą się zawodniczką Zagłębia i zostałaś wybrana do siódemki kolejki według Sportowych Faktów. Portal uznał Cię także druga najbardziej wartościową zawodniczka ligi. Czym jest dla Ciebie to wyróżnienie?

- Przede wszystkim możliwością podziękowania moim koleżanką z zespołu za dobrą współpracę ponieważ jestem częścią naszej całości i moja gra jest odzwierciedleniem tego, że dobrze się z nimi czuję i rozumiem. W każdy mecz wkładamy masę wysiłku, który przeradza się w sukces lub porażkę nie pojedynczej osoby lecz całego zespołu dlatego staram się wykonywać powierzone mi zadanie najlepiej jak potrafię żeby na końcu wygrał zespół.

Trzeba jednak przyznać, ze mecze z SPR-em nie do końca Ci wyszły?

- Jak już wcześniej wspominałam w tych spotkaniach zapomniałyśmy o tym co mamy najlepsze i jako całość zagrałyśmy słabo i ja również się do tego przyczyniłam, dlatego ciągle jest co poprawiać i nad czym pracować. W sporcie jak również i w życiu nikt nie lubi tych słabszych momentów jednak czasem to właśnie one najwięcej nam dają jeśli tylko potrafimy wyciągnąć konstruktywne wnioski. Nie można zapominać, że ciągle mamy możliwość ukształtowania nowej, lepszej przyszłości.

Sezon za Wami, przed Wami urlopy. Masz już plany na wakacje?

- Moim pierwszym planem jest zdanie egzaminów, a o wakacjach pomyślę jak już się to stanie. Na pewno dawno nie było u nas słońca więc może pojadę go poszukać.

Ruszyła transferowa karuzela. Joanna Obrusiewicz nadal będzie zawodniczka Zagłębia?

- Tak oczywiście, mam jeszcze ważny kontrakt do 2011 roku i nigdzie się nie wybieram.

Komentarze (0)