W tym celu zespołowi z Gdyni pomóc mają kadrowe wzmocnienia. Znalezienie nowych, wartościowych zawodniczek to jednak dopiero połowa sukcesu. Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze odpowiednich środków na ich pozyskanie i opłacenie. Gdyński klub zgromadził już budżet przekraczający 1,5 miliona złotych, dzięki czemu mógł rozpocząć intensywne poszukiwania na rynku transferowym.
Poważnym wzmocnieniem zespołu ma być najlepsza snajperka ekstraklasy, Sabina Kobzar. Środkowa rozgrywająca KPR Jelenia Góra zdobyła w minionym sezonie aż 164 bramki. Gdyński klub nadal intensywnie poszukuje też prawej rozgrywającej. - Pod uwagę bierzemy zawodniczki leworęczne, również zagraniczne, jak i praworęczne, ale które potrafią grać na tej pozycji- mówi trener Vistalu, Jerzy Ciepliński.
Klub pozyskał również reprezentacyjną bramkarkę SPR-u Lublin, Małgorzatę Sadowską. Działacze są jednak zainteresowani również innymi reprezentantkami Polski. Rozmowy prowadzone są m.in. z Karoliną Kudłacz oraz Iwoną Niedźwiedź-Cecotką. Nie udało się natomiast porozumieć z Kingą Polenz, mimo, że warunki umowy były już ustalone. Skrzydłowa Piotrcovii Piotrków Trybunalski, zrezygnowała z podpisania kontraktu ze względów rodzinnych. W kręgu zainteresowań Vistalu jest za to inna reprezentantka Polski, Lucyna Wilamowska, grająca ostatnio w Norwegii. Zawodniczka ta może występować równie dobrze na rozegraniu, jak i na skrzydle.
Działacze z Gdyni poszukują również kołowej, ale w tym przypadku brane są pod uwagę raczej zawodniczki z krajowego podwórka. Mówi się m.in. o Marcie Goraj z AZS Politechniki Koszalin oraz zaledwie 20-letniej młodzieżowej reprezentantce Polski, Milenie Kot z KSS-u Kielce.
Tyle jeśli chodzi o zyski lub ewentualne straty Vistalu Łączpol Gdynia. Kilka zawodniczek z obecnego składu w przyszłym sezonie już nie zobaczymy w barwach tego klubu. W gronie tym znalazły się: bramkarki Sołomyja Szywierska i Paulina Górecka, a także Monika Stachowska, Monika Aleksandrowicz oraz Anna Szot.