W Puławach nadal bez wzmocnień

Powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu, w którym KS Azoty Puławy zajęły czwartą lokatę, może okazać się dla drużyny Bogdana Kowalczyka bardzo trudne. Podczas gdy u konkurencji karuzela transferowa kręci się w najlepsze, w Puławach nadal brakuje wzmocnień.

Brak transferów wcale nie oznacza, że działacze KS Azoty Puławy nie szukają nowych zawodników. Oferty puławian przegrywają jednak z propozycjami innych klubów. Taka sytuacja martwi trenera Bogdana Kowalczyka, który obawia się, że jego drużynie nie uda się powtórzyć tegorocznego wyniku. - Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że będzie nam bardzo trudno awansować do play-off. Przeciwnicy myślą o czwórce i dlatego się wzmacniają. Zmiany w zespołach są nieodzowne, natomiast najgorsza jest stagnacja- przyznaje Kowalczyk.

Dzięki zajęciu czwartego miejsca w lidze, KS Azoty Puławy wywalczyły sobie prawo do gry w Challenge Cup. Oczekiwania polskich kibiców wobec tych rozgrywek mogą być duże, zwłaszcza po dotarciu MMTS-u Kwidzyn w minionym sezonie do samego finału. Jednak i tu puławianie mogą mieć spore problemy. Występy w lidze oraz europejskich pucharach wymagają szerokiej i wyrównanej kadry.

W ramach oszczędności drużyna z Puław nie wyjedzie w tym roku na żaden obóz przygotowawczy i będzie trenowała wyłącznie na swoich obiektach. Planowany jest natomiast udział Azotów w trzech turniejach, z których jeden miałby odbyć się w Puławach tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu. Dwa pozostałe planowane są w Dzierżoniowie i Brześciu.

Źródło artykułu: