W piątek Polki trenowały w hali Arena Ursynów. Z 23 powołanych zawodniczek, trzy nie stawiły się na pierwszych zajęciach. Za zgodą nowego szkoleniowca, nieobecna była Karolina Kudłacz, która dostała wolne, natomiast Dorota Małek zrezygnowała z gry w reprezentacji. Sprawy osobiste uniemożliwiły przyjazd również Natalii Szyszkiewicz. Aby uzupełnić skład, z listy rezerwowych powołanie otrzymała Joanna Waga.
Na pierwszych zajęciach sporo czasu poświęcono sprawom organizacyjnym. Wybrano m.in. radę drużyny, w skład której weszły: Justyna Jurkowska, Joanna Dworaczek, Dagmara Kowalska oraz Iwona Niedźwiedź-Cecotka. Wybór kapitana drużyny odłożono na później.
Pierwszy trening pokazał, że pomiędzy trenerem a zawodniczkami mogą wystąpić pewne kłopoty z komunikacją. Zdaniem Kima Rasmussena bariera językowa na dłuższa metą nie powinna jednak stanowić dużego problemu. Wraz z każdymi kolejnymi zajęciami powinno być z tym coraz lepiej. Duńczyk zaznaczył, że reprezentacja Polski pod jego wodzą będzie docelowo liczyła 22 zawodniczki, ale oczywiście dla nikogo droga do kadry nie będzie zamknięta.
Zgrupowanie reprezentacji Polski potrwa do niedzieli.