Dziecinada gospodarzy - relacja z meczu Azoty Puławy - Chrobry Głogów

Pełni obaw do otwarcia nowego sezonu PGNiG Superligi przystępowali sympatycy puławskich Azotów. Sceptycy mieli słuszność, a osłabieni gospodarze nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w konfrontacji z Chrobrym Głogów.

Oba zespoły do sobotniej konfrontacji przystępowały z zupełnie innego pułapu. Azotom latem udało się utrzymać kadrę z poprzedniego sezonu, w trakcie okresu przygotowawczego drużynę gnębiły jednak kontuzje, a w meczu z Chrobrym Bogdan Kowalczyk nie mógł skorzystać z usług Olega Siemionova, Dymitro Zinczuka, Remigiusza Lasonia i Macieja Sieczkowskiego. Głogowianie z kolei postawili na wietrzenia kadry, czyniąc istotne wzmocnienia kosztem upadających klubów z Wrocławia i Gdańska. Zmienił się także trener, a mecz w Puławach był dla Tadeusza Jednoroga debiutem w nowej roli.

Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze, a na bramki Mateusza Kusa, Michała Szyby i Tomasza Pomiankiewicza odpowiedzieć zdołał jedynie Paweł Piętak. Były gracz wrocławskiego Śląska zmarnował ponadto rzut karny, z biegiem czasu jego zespół opanował jednak przebieg boiskowych zdarzeń i wywalczone w 14. minucie prowadzenie oddał tylko raz, kilka chwil po rozpoczęciu drugiej części gry. Słabiutko w barwach Azotów grał Szyba (przed przerwą uzbierał trzy kompromitujące pudła), często piłkę tracił Pomiankiewicz. Miejscowi konsekwentnie obijali słupki i poprzeczki, słabo spisywali się też w kontratakach.

Po pierwszej - w miarę wyrównanej - części gry, mecz zamienił się w festiwal błędów i strat. Brylowali w tym głównie gracze Azotów, co skrzętnie wykorzystywali rywale. Zwycięstwo mogli sobie zapewnić już na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, fantastycznie w puławskiej bramce spisywał się jednak Maciej Stęczniewski, który obronił aż 25 strzałów. Jego vis a vis z Głogowa, Rafał Stachera, szansę do zaprezentowania swoich umiejętności otrzymywał rzadko, strzały gospodarzy cel omijały bowiem konsekwentnie. Ostatecznie goście wygrali różnicą pięciu goli, a wynik meczu w ostatniej minucie ustalił Marek Świtała.

Azoty Puławy - Chrobry Głogów 22:27 (10:11)

Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Gowin 1, Płaczkowski, Pomiankiewicz 5, Kus 2, Witkowski 2, Afanasjev 2, Szyba 3, Sieczka 1, Kowalik, Zydroń 6.

Chrobry: Stachera - Piętak 2, Różański 5, Bednarek 2, Mochocki 2, Żak 2, Świtała 3, Łucak 3, Frąszczak, Płaczek 2, Wysokiński 3, Ścigaj 3.

Przebieg: 1:0, 2:0, 2:1, 3:1, 3:2, 3:3, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 6:8, 7:8, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 10:11, 11:11, 12:11, 12:12, 12:13, 13:13, 13:14, 14:14, 14:15, 15:15, 15:16, 15:17, 16:17, 16:18, 16:19, 17:19, 18:19, 18:20, 18:21, 18:22, 19:22, 19:23, 20:23, 20:24, 20:25, 21:25, 21:26, 22:26, 22:27.

Widzów: 400.

Źródło artykułu: