Paweł Galus: Spotkanie z Azotami rozegramy tak samo ambitnie, jak z MMTS-em

W sobotnim spotkaniu ligowym Nielby z Azotami wystąpi Alosza Szyczkow. ZPRP skrócił bowiem o połowę wągrowieckiemu skrzydłowemu karę na faul podczas spotkania w Mielcu. Nadal pauzować będą jednak kontuzjowani rozgrywający: Łukasz Gierak oraz Michał Tórz. Jak twierdzi Paweł Galus, szkoleniowiec Nielby, w sobotę w pełni sił będzie Dawid Przysiek.

Do meczu z Azotami, nielbiści przygotowują się w taki sam sposób, jak do każdego innego spotkania. W szeregach żółto-czarnych nadal zabraknie jednak kontuzjowanych rozgrywających: Łukasza Gieraka oraz Michała Tórza. - W kilku następnych kolejkach nie ma co na nich liczyć. Na lewym rozegraniu zastąpią ich Bartosz Świerad oraz Przemysław Krajewski - wyjawia Paweł Galus. Na szczęście Związek Piłki Ręcznej w Polsce skrócił o połowę Aloszy Szyczkowowi karę za faul w Mielcu. Na prawym skrzydle zobaczymy go więc już w najbliższym, sobotnim spotkaniu.

Na początku tygodnia indywidualny trening miał Dawid Przysiek. Po lekkim skręceniu nogi, był troszkę „oszczędzany”. - Jeździł tylko na rowerze stacjonarnym oraz ćwiczył w siłowni. Jednak w środę dołączył już do zespołu. W sobotę będzie w pełni sił - obiecuje szkoleniowiec MKS-u.

Spotkanie z Azotami wągrowczanie zamierzają rozegrać tak samo ambitnie, jak z MMTS-em. Trener nielbistów ma nadzieję, że jego podopieczni popełnią też mniej błędów, niż w poprzednim spotkaniu. - Sądzę, że to wystarczy, aby osiągnąć dobry wynik. Puławianie bezsprzecznie dysponują lepszymi warunkami fizycznymi. Dlatego też musimy przechytrzyć ich szybkością, sprytem, zaangażowaniem, czy też walecznością - tłumaczy Galus.

Przed sobotnim meczem cała drużyna obejrzymy ostatnie spotkanie z udziałem ekipy z Puław. Zawodnicy wspólnie z trenerem porozmawiają o strategii w defensywie. - W zeszłym sezonie większość spotkań graliśmy w ustawieniu 6-0. Dawało to naprawdę pozytywne rezultaty. Teraz, w tym systemie wychodzi nam troszkę gorzej. W dotychczasowych trzech spotkaniach lepiej prezentowaliśmy się przeciwstawiając rywalowi wysoką obronę. Jeszcze nie podjąłem decyzji, w jaki sposób będzie się bronić od pierwszych minut. Na pewno jednym systemem defensywnym nie będziemy grać przez całe spotkanie. W zależności od sytuacji panującej na parkiecie zastosujemy odpowiedni model - przyznaje trener.

Azoty Puławy są na „fali wznoszącej”. W ostatniej kolejce wysoko ograły ekipę z Gorzowa Wlkp. - Na chwilę obecną nie wiemy jednak, czy AZS AWF zagrał tak beznadziejnie słabo, czy też Azoty chwyciły bardzo wysoką formę. Może i jedno i drugie. Pomimo, że gramy u siebie, to i tak czekają nas trudne zawody. W Superlidze nie ma słabych drużyn - twierdzi Paweł Galus.

Źródło artykułu: