Najlepszy szczypiornista świata 2009 roku bardzo przeżywał emocjonującą końcówkę niedzielnego meczu: - Serce miałem w gardle! Najpierw byłem mocno wkurzony - na siebie, kumpli z zespołu, cały świat. Po chwili pomyślałem, że przecież Henning Fritz to obroni! Przypomniałem sobie, że przed rokiem podczas meczu z Gorenje Velenje Rastko nie wytrzymał napięcia i nie wykorzystał takiej szansy - relacjonował na gorąco boiskowe wydarzenia Sławomir Szmal.
Popularny "Kasa" zapytany czy przyjście do zespołu Bogdana Wenty nie będzie jego krokiem wstecz stwierdził: - W żadnym wypadku nie odbieram tego jako kroku do tyłu. Piłka ręczna w naszym kraju zdobywa coraz większą popularność. Kilka lat temu jako reprezentacja mogliśmy pomarzyć o tym, aby rozgrywać sparingi z Niemcami, Francuzami czy Duńczykami. Dziś najlepsze na świecie federacje zapraszają nas na mocno obsadzone turnieje. Regularnie gramy w najważniejszych imprezach mistrzowskich.
Ambitne plany w funkcjonowaniu klubu, związanej z nią logistyką tj. hale, praca z młodzieżą, marketing ma tytularny sponsor polskiej ekstraklasy PGNiG. Nie od dziś wiadomo, że gdyby wyżej wymienione elementy udało się zrealizować polska liga była by w nieco lepszej kondycji niż ma to miejsce na chwilę obecną. - Z każdym rokiem jest coraz lepiej. Poprawia się baza sportowa, w innych ośrodkach też mówi się o budowie nowoczesnych obiektów. To poprawi nie tylko logistykę, ale i poziom treningów - podkreśla Szmal.
Po chwili dodaje: - Ludzie pracujący w klubach nie będą czekać na sponsorów, lecz zostaną zmuszeni do tego, by szukać, wydeptywać ścieżki do prezesowskich gabinetów. Powoli gonimy Bundesligę - podsumował swoją wypowiedź gwiazdor reprezentacji Polski i Rhein-Neckar Löwen.
Więcej w Przeglądzie Sportowym