Lekko, łatwo i przyjemnie - relacja z meczu Vive Targi Kielce - MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb.

W meczu inaugurującym 8. kolejkę spotkań PGNiG Superligi Mężczyzn, Vive Targi Kielce bez większych problemów pokonało ostatni zespół w tabeli, MKS Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 35:19. Decydująca okazała się pierwsza połowa, w której goście zdołali rzucić kielczanom zaledwie pięć bramek.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Od pierwszych minut mistrzowie Polski grali bardzo dobrze w obronie. W bramce kapitalnie spisywał się Marcus Cleverly. Kolejne udane interwencje Duńczyka umożliwiały kielczanom wyprowadzanie szybkich kontrataków. Wynik spotkania w 2 minucie otworzył Mateusz Zaremba. Chwilę później wyrównującą bramkę zdobył najlepszy strzelec Piotrkowianina, Piotr Masłowski. Jak się później okazało, była to pierwsza z zaledwie pięciu bramek zdobytych przez zespół gości w pierwszej połowie. W 6 minucie, po bramce Mirzy Džomby, kielczanie prowadzili 5:1. W tym momencie trener Piotr Dropek poprosił o czas. Uwagi szkoleniowca na niewiele się jednak zdały. Goście grali nieporadnie w ataku, oddawali słabe, wręcz anemiczne rzuty, które nie mogły zrobić krzywdy Cleverlemu.

Na drugą bramkę dla swojej drużyny, piotrkowscy kibice obecni w Hali Legionów, musieli czekać aż do 12 minuty. Wówczas duńskiego golkipera Vive pokonał Łukasz Archuk. Tymczasem kielczanie konsekwentnie powiększali prowadzenie. Na dwie minuty przed końcem, po dwóch z rzędu rzutach karnych skutecznie egzekwowanych przez Džombę, mistrzowie Polski prowadzili 16:5. Wynik pierwszej połowy ustalił Mateusz Jachlewski i do szatni gospodarze schodzili z 12 bramkami zapasu (17:5).

W drugiej połowie w kieleckim zespole nastąpiło kilka zmian. W bramce pojawił się Kazimierz Kotliński, Mateusza Zarembę zmienił Mariusz Jurasik, a Michała Jureckiego - Paweł Podsiadło. Na prawym skrzydle trener Bogdan Wenta pozostawił Mirzę Džombę, zaś na lewym w miejsce Mateusza Jachlewskiego pojawił się Damian Kostrzewa.

W przerwie w szatni Piotrkowianina musiało być niezwykle gorąco, bo w drugich 30 minutach goście zagrali już zdecydowanie lepiej. Piotrkowianie byli skuteczniejsi w ofensywie, ich akcje wyglądały na bardziej przemyślane. Przez 18 minut drugiej połowy oba zespoły zdobyły po 10 bramek, jednak wysoka zaliczka z pierwszej odsłony, pozwalała kielczanom spokojnie kontrolować wynik. Końcówka należała już jednak do gospodarzy i ostatecznie Vive pokonało Piotrkowianina 35:19.

W kieleckim zespole bardzo dobrze zaprezentował się Marcus Cleverly, którego efektowne interwencje są już niemal stałym punktem podczas meczów Vive. Bardzo dobre zawody rozegrał też Chorwat Mirza Džomba, skuteczny już nie tylko w rzutach z "siedmiu metrów", ale i zdobywający efektowne bramki z gry. Dobrą zmianę na prawym rozegraniu dał również Mariusz Jurasik, rażący bramkarzy gości mocnymi rzutami z drugiej linii.

Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 35:19 (17:5)

Vive: Cleverly, Kotliński - Grabarczyk 2, Jurecki 3, Zaremba 3, Podsiadło 1, Džomba 9, Jurasik 5, Jachlewski 3, Kostrzewa 2, Stojković 1, Żółtak, Rosiński 4, Krieger 2.

Piotrkowianin: Matulski, Jędryka - Achruk 5, Matyjasik 4, Masłowski 3, Pilitowski 3, Płócienniczak 2, Dankowski 1, Wasilewski 1, Matiuk, Mróz, Trojanowski.

Kary: Vive - 2, Piotrkowianin - 4 minuty

Widzów: 3000

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×