W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski trener kwidzyńskiej drużyny Zbigniew Markuszewski desygnował do gry młodych zawodników, którzy mniej występują w spotkaniach ligowych. Antoni Łangowski dementuje pojawiające się opinie jakoby wicemistrzom Polski nie zależało na wygraniu spotkania pucharowego. - Puchar też jest ważną częścią sezonu i każdy walczył chyba na całego. Dla nas, młodych zawodników, jest to doskonała okazja do tego, żeby powalczyć i pokazać się z dobrej strony - mówi.
W sobotę MMTS Kwidzyn, który z 12 punktami na koncie znajduje się na 3 miejscu ligowej tabeli podejmować będzie Azoty Puławy. Podopieczni Bogdana Kowalczyka plasują się na 7 pozycji z dorobkiem 8 punktów. Puławianie podobnie jak ekipa z Kwidzyna pożegnali się już z rozgrywkami Pucharu Polski, przegrywając w 1/8 finału z Vive Targi Kielce.
Młody rozgrywający kwidzynian przyznaje, że jego drużynę czeka w sobotę trudne spotkanie. - Na pewno będzie to bardzo wyrównany pojedynek, w którym o zwycięstwie zadecydować mogą 1-2 bramki - twierdzi.
Zawodnik zauważa, że przez ostatnie 2 lata, żadna drużyna, oprócz zespołów Vive i Wisły, nie wywiozła z Kwidzyna chociażby punktu. Nie widzi możliwości, aby w sobotę stało się inaczej. - Na naszym parkiecie oprócz Wisły i Vive nikt nie wygrał od 2 lat. Musimy wygrać, zdobyć dwa punkty i umocnić się na trzecim miejscu w ligowej tabeli - zapowiada rozgrywający.
W zespole Azotów prawdopodobnie nadal nie zagrają Piotr Wyszomirski oraz Wojciech Zydroń. Według Łangowskiego receptą na wygranie spotkanie będzie dobra gra w defensywie. - Trzeba zagrać dobrze w obronie i to powinno być kluczem do zwycięstwa. Szczelna obrona i szybki kontratak - kończy.
Spotkanie MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 13.11.2010 (sobota) godz. 20:00. Transmisja "na żywo" w Polsacie Sport Extra.
na Instagramie 
na Facebooku 
