Marek Kubiszewski: Nic nikomu nie chciałem udowadniać

Marek Kubiszewski był pierwszoplanową postacią w piątkowym spotkaniu Vive Targów Kielce z Nielbą Wągrowiec. Bramkarz gości udanie wrócił do Kielc i często znajdywał sposób na swoich byłych kolegów.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Z piątkowego spotkania gracze Nielby mogą być zadowoleni, jednak najwięcej satysfakcji czuć powinien bramkarz ekipy z Wielkopolski, Marek Kubiszewski, który był chyba najjaśniejszą postacią swojej drużyny. - Żadna przegrana nie powinna cieszyć, jednak po takim meczu, z takim przeciwnikiem jak Vive, my możemy być zadowoleni. Cały czas mieliśmy z nimi kontakt, mecz był ciekawy, a my na pewno nie możemy się swojego występu wstydzić. Nie mniej, na pewno widać było przewagę doświadczenia i umiejętności graczy z Kielc - mówi Kubiszewski.

Dla "Łapy" to spotkanie było wyjątkowe. Kubiszewski jeszcze kilka miesięcy temu występował w zespole Bogdana Wenty. Dla niektórych decyzja o rezygnacji z byłego zawodnika Azotów Puławy była nieco pochopna. - Absolutnie nic nikomu nie chciałem udowadniać. Byłem tu przez 4 lata więc miałem czas, żeby przekonać do siebie trenerów. Teraz swoją szansę mają inni - dodaje bramkarz Nielby.

Dla graczy Giennadija Kamielina to już trzecie spotkanie z rzędu, w którym prezentują wysoki i wyrównany poziom. O odradzającej się formie zespołu Nielby przekonała się ostatnio drużyna Orlenu Wisły Płock, która wymęczyła zwycięstwo w Wągrowcu. - Ostatnia wygrana z Lubinem, bardzo dobry mecz z Płockiem sprawia, że wszystko powoli idzie ku lepszemu. Do tej pory mieliśmy mieliśmy sporo kłopotów. Niektóre kontuzje wciąż się za nami ciągną, jednak mam nadzieję, że kolejne mecze i druga runda będzie już zdecydowanie lepsza - kończy Kubiszewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×