Niedzielny pojedynek miał być rewanżem za spotkanie w fazie grupowej drugiej rundy mistrzostw. Wtedy dość gładko i przede wszystkim niespodziewanie zwyciężyły Szwedki, które wygrały 24:19 (13:6).
Wynik finałowego pojedynku otworzyła rozgrywająca szwedzkiej drużyny Isabelle Gullden, która zaskoczyła najlepszą bramkarkę mistrzostw Katrine Lunde Haraldsen niesygnalizowanym rzutem z podłoża. Norweżki wyrównały niespełna minutę później po ładnej zespołowej akcji, którą wykończyła Marit Malm Frafjord. Proste błędy Szwedek w obronie pozwoliły gospodyniom turnieju objąć w 6. minucie prowadzenie 3:1. Dopiero kilka skutecznych interwencji golkiper szwedzkiej ekipy Cecilli Grubbström (w tym obroniony kontratak) sprawiło, że podopieczne Pera Johanssona mogły odrobić straty. W 16. minucie do remisu doprowadziła Anna-Maria Johansson, a Angelica Wallen wyprowadziła swoje koleżanki na dwubramkowe prowadzenie cztery minuty później (4:6). Reprezentantki Trzech Koron swą przewagę powiększyły w 28. minucie, kiedy po golu Linnei Torstenson prowadziły 8:11. Dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy gospodynie odrobiły część strat, dzięki czemu schodziły na przerwę przegrywając 10:11.
Drugą część meczu od mocnego uderzenia rozpoczęły Norweżki. Najpierw do bramki trafiła Karoline Dyhre Breivang, a chwilę później kontrę na bramkę zamieniła Camilla Herrem. Szwedki odpowiedziały trafieniem Johansson, jednak było to wszystko na co było je stać w tej części pojedynku. Norweżki niesione dopingiem ponad 11-tysięcznej publiczności wrzuciły wyższe obroty, dzięki czemu ich gra nabrała większej szybkości. Pomiędzy 35. a 45. minutą podopieczne Thorira Heigerssona nie straciły ani jednej bramki, zdobywając w tym czasie aż sześć goli, dzięki czemu prowadziły 19:13. Szwedki swą niemoc przełamały za sprawą obrotowej Kristiny Flongman, jednak przewaga jaką uzyskały ich rywalki była zbyt wysoka do odrobienia. Reprezentantki Trzech Koron próbowały kończyć akcje szybkimi rzutami, jednak doskonale w bramce spisywała się Haraldsen. W ataku Norweżek brylowała Heidi Loke, które zdobyła w drugiej połowie aż pięć bramek. Jeszcze na półtorej minuty przed końcem pojedynku Szwedki przygrywały jedynie trzema golami, jednak trafienia Loke i Breivang przypieczętowały zwycięstwo norweskiej ekipy. Piłkarki Norwegii zostały tym samym mistrzyniami Europy po raz czwarty z rzędu!.
Norwegia - Szwecja 25:20 (10:11)
Norwegia: Haraldsen (13/32 - 41%), Grimsbo (0/1) - Hammerseng 5, Loke 5, Herrem 4, Breivang 3, Sulland 3 (2/2), Nostvold 2, Frafjord 1, Larsen 1, Mork 1, Alstad, Johansen, Riegelhuth, Stange.
Szwecja: Grubbström (7/21 - 33%), Kain (5/16 - 31%) - Gullden 7 (4/4), Flongman 3, Johansson 3, Torstenson 3, Boson 1, Islas Helgeson 1, Wallen 1, Wiel Freden 1, Hagman, Helleberg, Jacobsen, Roberts, Wallter, Wiberg.
Kary: 2 min (Frafjord) - 4 min (Helleberg, Wallter).
Sędziowali: Martin Gjeding oraz Mats Hansen (obaj Dania).