Musimy odbyć parę rozmów, bo nie wszystko się sprawdziło - komentarze po meczu Polska - Czechy

Reprezentacja Polski pokonała Czechów 33:32 w Turnieju Noworocznym w Gdyni, który jest ostatnim elementem przygotowań do zbliżających się Mistrzostw Świata. Po spotkaniu wypowiedzieli się szkoleniowcy obu zespołów.

Jiri Mika (trener Reprezentacji Czech): Wczoraj byliśmy niezadowoleni z gry i z naszego poziomu. Przed południem porozmawialiśmy na ten temat mimo, że brakowało sześciu zawodników. Dziś był inny poziom niż w meczu przeciwko Węgrom, byliśmy bardzo dobrym przeciwnikiem dla polskiej reprezentacji, jestem bardzo zadowolony.

Bogdan Wenta (trener Reprezentacji Polski: Mimo osłabienia brakiem znanych zawodników, Czesi zagrali dobrze i byli trudnym przeciwnikiem. Niefrasobliwość w ataku i słaba gra w obronie zadecydowała nasz przestój. Kadrę na Mistrzostwa Świata ostatecznie podam jutro, albo w niedzielę. Musimy odbyć parę rozmów, bo nie wszystko się sprawdziło. Może kilkubramkowe prowadzenie nas rozluźniło w spotkaniu z Czechami. Nasi młodzi bramkarze zaprezentowali się dobrze. W wielu spotkaniach z przodu nam nie szło, a obrona dawała stabilność. Niektórym zawodnikom pozostają myśli o nominacje i próbują się sprzedać, ale wszystko powinno być związane z grą zespołową. Spędza nam sen z powiek gra obronna, bo bez Michała Jureckiego mogłoby być ciężko. Nieźle jeśli o grę obronną prezentuje się Mariusz Jurkiewicz, dojrzale prezentuje się Bartek Jaszka. Inni potrafią grać lepiej. Marcin Lijewski po dobrej pierwszej połowie, w drugiej się rozluźnił i było kilka błędów z jego strony. Nie wiemy jeszcze czy pojedziemy z dwoma, czy z trzema obrotowymi. W przypadku lewego skrzydła dwóch zostanie w domu, a w przypadku prawego skrzydła jeden. Będziemy się kierować nie tylko grą do przodu, ale też obronną. Doskonale zagrał Karol Bielecki, również Bartek Jurecki jest bardzo ważnym punktem. Chcemy go chronić, ale i on chce grać w obronie. Musimy mieć zmienników na ten długi turniej. Pewnym wariantem pod kierunkiem gry obronnej jest też Zaremba. Przy tym graniu, jakie preferują Szwedzi, Słowacy, czy Korea, każda zmiana zawodnika będzie niebezpieczna jeśli chodzi o ruszanie się po zdobytej bramce do obrony. Mamy trochę niewiadomych, na pewno nie zagra Krzysztof Lijewski.

Źródło artykułu: