Po niezwykle wyrównanym pojedynku z Polską i ambitnej trzydziestominutowej walce ze Szwedami, reprezentanci Słowacji przystępowali do spotkania z Argentyną w roli murowanego faworyta. Pierwsze minuty meczu zapowiadały gładką wygraną drużyny Zoltana Heistera. W 7. minucie Słowacy prowadzili 4:0, jednak twarda i agresywna obrona 3-3 Argentyńczyków zaczęła z czasem przynosić oczekiwane rezultaty. Na przerwę obie ekipy zeszły przy rezultacie 9:7 dla naszych południowych sąsiadów, jednak druga połowa została całkowicie zdominowana przez graczy z Ameryki Płd. Na rozegraniu ponownie szalał młodziutki Diego Simonet, na skrzydle nie do zatrzymania był Federico Fernandez. Argentyńczycy niespodziewanie wyrastają na trzecią siłę grupy D, i to właśnie między nimi a reprezentantami Korei Południowej rozegra się walka o awans do kolejnej rundy.
Słowacja - Argentyna 18:23 (9:7)
Najwięcej bramek: dla Słowacji - Stranovsky M. 4, Stranovsky T. 4, Valo 4; dla Argentyny - Fernandez F. 9, Simonet D. 5, Vieyra 3.
Mecz Polaków z debiutującą na mundialu reprezentacją Chile miał dwa oblicza. Pierwsza połowa w wykonaniu naszych szczypiornistów przywodziła na myśl sobotni dramatyczny pojedynek z drużyną Argentyny. Biało-czerwoni po kilku składnych zespołowych akcjach stracili całkowicie koncepcję gry i tylko dobra forma rzutowa Mariusza Jurasika (wreszcie!) pozwalała nam zejść na przerwę prowadząc 15:13. W pomeczowym wywiadzie trener Wenta przyznał: W przerwie w szatni powiedzieliśmy sobie wszyscy razem: "Trzeba naprawdę jeszcze trochę konsekwentnie popracować i z tego będą proste piłki do kontrataku". I rzeczywiście, w drugiej połowie polska defensywa spisywała się bez zarzutu. Doskonałą zmianę w bramce dał Piotr Wyszomirski, obroną sprawnie dyrygowali Artur Siódmiak do spółki z Piotrem Grabarczykiem, a kontrataki pewnie wykorzystywali nasi skrzydłowi. Końcówka spotkania z Chilijczykami napawa optymizmem przed dwoma niezwykle trudnymi meczami kadry Wenty - z Koreą Południową (we wtorek) i Szwecją (w czwartek).
Polska - Chile 38:23 (15:13)
Najwięcej bramek: dla Polski - Jurasik 6, Tłuczyński 6, Jurecki B. 5; dla Chile - Feuchtmann Perez Er. 6, Salinas Muñoz 6, Martinez Chavez 4.
Trzecią serię spotkań w grupie D zamykał pojedynek gospodarzy turnieju Szwedów z drużyną Korei Południowej. Kibice zgromadzeni w hali Scandinavium w Göteborgu byli świadkami bardzo szybkiego, zaciętego i niezwykle brutalnego widowiska. Macedońska para sędziowska ukarała zawodników aż piętnastoma dwuminutowymi karami, co jest do tej pory rekordem szwedzkich mistrzostw. Bohaterami reprezentacji Trzech Koron byli po raz kolejny skrzydłowi Jonas Källman i Niklas Ekberg oraz golkiper Mattias Andersson, który miał aż 51% skutecznych interwencji. W drużynie Korei na słowa uznania zasłużyli przede wszystkim obrotowy Dong Geun Yu oraz środkowy rozgrywający Hyo Won Eom.
Szwecja - Korea Płd. 30:24 (14:12)
Najwięcej bramek: dla Szwecji - Källman 8, Ekberg 7, Doder 6; dla Korei - Dong Geun Yu 7, Hyo Won Eom 6, Jung Geu Park 6.
Tabela Grupy D:
LP | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Szwecja | 3 | 3 | 0 | 0 | 96:64 | 6 |
2 | Polska | 3 | 3 | 0 | 0 | 97:79 | 6 |
3 | Korea Płd. | 3 | 1 | 1 | 1 | 86:77 | 3 |
4 | Argentyna | 3 | 1 | 1 | 1 | 71:67 | 3 |
5 | Słowacja | 3 | 0 | 0 | 3 | 73:96 | 0 |
6 | Chile | 3 | 0 | 0 | 3 | 63:103 | 0 |
Terminarz pozostałych spotkań grupy D:
18.01. - Chile - Słowacja - 16:15
18.01. - Korea Płd. - Polska - 18:15
18.01. - Szwecja - Argentyna - 20:15
20.01. - Korea Płd. - Słowacja - 16:15
20.01. - Argentyna - Chile - 18:15
20.01. - Polska - Szwecja - 20:15