Aż 79 bramek zobaczyli kibice zgromadzenie w hali przy ul. Krakowskiej w Kielcach, którzy przyszli zobaczyć pojedynek KSS-u z Piotrcovią. Kielczanki bardzo liczyły przed tym spotkaniem na sprawienie niespodzianki, ale już pierwsze minuty pokazały, że podopieczne Roberta Nowakowskiego przyjechały do stolicy świętokrzyskiego po komplet punktów. Po 3 minutach gry przyjezdne prowadziły już 3:1. Kielczanki nie zrażone słabym początkiem zdołały doprowadzić do remisu w 9 minucie, kiedy trafienie na 6:6 zaliczyła Marzena Paszowska.
Od tego momentu gra ofensywna KSS-u zupełnie się załamała. Kielczanki zaczęły popełniać proste błędy, skutkujące kolejnymi stratami piłki. Brakowało też zagrożenia z drugiej linii, a większość rzutów była albo niecelna, albo zbyt słaba, żeby zaskoczyć Beatę Skurę. Strzelecka niemoc kielczanek trwała prawie 10 minut. Piotrkowianki trafiały w tym czasie aż 9-krotnie! Większość bramek padła po szybkich kontratakach, wykańczanych z zimna krwią przez najskuteczniejszą zawodniczkę na parkiecie, Agatę Wypych. Pierwszych 30 minut do udanych nie mogły zaliczyć też obie bramkarki KSS-u - Iwona Muszioł i Paulina Kozieł. Czarną serię przerwała dopiero w 19 minucie Marta Rosińska, ale Piotrcovia prowadziła w tym momencie już 15:7. Pierwszą połowę przyjezdne wygrały bardzo wysoko (21:12).
Choć wydawało się, że w drugiej połowie nie będzie już wielkich emocji i Piotrcovia z łatwością "dowiezie" prowadzenie do końca, to kielczanki wcale nie zamierzały oddawać punktów bez walki. KSS od początku ruszył do odrabiania strat. Zdecydowanie lepiej zaczęła funkcjonować kielecka defensywa. Piotrkowianki, którym zdobywanie bramek przychodziło dotąd z dużą łatwością, bezskutecznie obijały blok rywalek. W kieleckiej bramce znacznie lepiej spisywała się Iwona Muszioł, która m.in. w 38 minucie obroniła rzut karny egzekwowany przez Agatę Wypych. Najmocniejsza broń przyjezdnych z pierwsze połowy - kontratak, w drugich 30 minutach, stał się dużym atutem podopiecznych Zdzisława Wąsa. Pogoń kielczanek trwała do 51 minuty. W tym czasie miejscowe aż 3-krotnie zmniejszały dystans do rywalek do zaledwie 3 bramek. Jednak mimo, że w końcówce oba zespoły "rozstrzelały" się na dobre, to doświadczone piotrkowianki nie dopuściły do nerwowej końcówki i ostatecznie Piotrcovia pokonała w Kielcach KSS 42:37.
KSS Kielce - Piotrcovia Piotrków Tryb. 37:42 (12:21)
KSS: Muszioł, Kozieł - Grabarczyk 10, Pokrzywka, Stradomska, Młynarczyk 1, Kot 3, Abramauskaite 4, Drabik, Rosińska 10, Gedroit 5, Paszowska 4.
Piotrcovia: Skura - Rol 1, Mijas 6, Wypych 14, Szafnicka 2, Szczecina 8, Dąbrowska 1, Gleń 2, Krzysztoszek 8.
Kary: KSS - 6; Piotrcovia - 8 minut
Widzów: 250 (w tym kilkunastoosobowa grupa z Piotrkowa Tryb.)