Młody Duńczyk jest już czwartym nowym nabytkiem klubu z Mannhiem w trakcie trwania obecnego sezonu. Po zakończeniu rozgrywek sezonu 2010/11 szeregi popularnych Lwów zasilą Krzysztof Lijewski oraz bramkarz Goran Stojanovic, a rok później do zespołu dołączy islandzki rozgrywający Alexander Petersson i właśnie 22-letni Landin. Zawodnik przyznaje, że już nie może doczekać się transferu do niemieckiego klubu.
- Z niecierpliwością oczekuję momentu przejścia do Bundesligi, czyli najlepszej ligi świata. Chciałbym przyczynić się do wielu sukcesów Rhein-Neckar i rozwinąć swoje umiejętności w Niemczech - stwierdził Landin.
O jego przenosinach do czołowego klubu Bundesligi spekulowano już od momentu, gdy transfer aktualnego pierwszego bramkarza Lwów Sławomira Szmala
do Vive-Targów Kielce stał się faktem. Szczególnych starań w pozyskaniu młodego golkipera dołożył menedżer Rhein-Neckar Thorsten Storm, który jest fanem talentu Duńczyka.
- Niklas jest jednym z największych talentów w świecie piłki ręcznej. To właśnie do niego należy przyszłość! - uważa Storm.
Z faktu zakontraktowania Ladina zadowolony jest także trener Lwów Gudmundur Gudmundsson. Co ciekawe, islandzki szkoleniowiec miał już okazję współpracować z Landinem na początku 2010 roku w GOG Svendborg TGI. Teraz dostrzega postęp, jaki poczynił młody Duńczyk.
- Niklas bardzo rozwinął się od tego czasu. Ten transfer będzie dla niego wielkim krokiem w karierze. Ma ogromny potencjał i niesamowity talent. Podczas mistrzostw w Szwecji Niklas pokazał, że jest na dobrej drodze by zostać jednym z najlepszych bramkarzy na świecie - stwierdził Gudmundsson.
Landin podpisał z klubem z Mannheim trzyletni kontrakt, który obowiązywać będzie od 1 lipca 2012 roku. Duńczyk zastąpi wtedy w bramce zespołu odchodzącego na emeryturę Henninga Fritza.