Pokazał to już pierwszy mecz rozegrany w Orlen Arenie, w którym przez blisko 40 minut ekipa Bogdana Janiszewskiego i Michała Skórskiego dyktowała warunki gry. Dopiero końcówka należała do gości z Olsztyna, a wysokie zwycięstwo nie oddaje przebiegu pierwszego starcia. Przewagą Orlen Wisły II będzie to, że teraz nie ciąży już na nich żadna presja, więc bez obaw będą mogli oni sobie pozwolić na znacznie bardziej ofensywną grę.
Z kolei dla gospodarzy środowego spotkania awans do Final Four będzie jedną z ostatnich szans na poprawienie nastrojów kibicom zawiedzionym słabymi występami swoich ulubieńców na parkietach Superligi. W awansie do finału może pomóc olsztynianom znajdujący się w doskonałej formie strzeleckiej Michał Bartczak.
Mimo, iż murowanymi faworytami są podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego to kibice, którzy w środowy wieczór wybiorą się do hali w stolicy Warmii i Mazur mogą spodziewać się ciekawego widowiska, gdyż liderzy I Ligi przyjadą do Olsztyna zaprezentować się z jak najlepszej strony i pokusić się o sprawienie niespodzianki.
W płockim obozie największe nadzieje pokładane są w playmakerze Kamilu Mokrzkim oraz bocznych rozgrywających Pawle Paczkowskim i Tomaszu Klingerze, w których płoccy fani upatrują przyszłych liderów naftowego klubu. Wiślacy liczą również na lepszą postawę golkiperów, którzy w pierwszym spotkaniu z Warmią nie mogli być w pełni zadowoleni ze swojej gry.
Środowe spotkanie w Olsztynie rozpocznie się o godzinie 18:00.
na Instagramie 
na Facebooku 
