Główna w tym zasługa właśnie lubińskiej bramkarki. Izabela Czarna wpuściła w tej części spotkania tylko cztery bramki, gdyż raz po rzucie karnym Hanny Sądej skapitulowała Natasza Tsvirko. Lubinianki od początku budowały swoją przewagę, a pomimo upływu czasu wynik był bardzo niski, bo trzeba też przyznać, że dobre zawody rozegrała golkiperka Startu, Agnieszka Kordunowska. W 13. minucie przy wyniki 6:2 dla "Miedziowych" o czas poprosił Grzegorz Gościński, ale na nic się to zdało. W 24. minucie było 9:3. Lubinianki nie potrafiły w końcówce zdobyć dziesiątej bramki, za to przyjezdne trafiły dwukrotnie. Co ciekawe Start do 25. minuty meczu zdobył tyle samo bramek, co w zaledwie cztery minuty ostatniego meczu ligowego na własnym parkiecie, czyli trzy.
W drugiej połowie padło już dużo więcej bramek, a przez pierwszy kwadrans po zmianie stron przewaga Zagłębia wzrosła dwukrotnie. W 45. minucie spotkania po bramce Karoliny Semeniuk-Olchawy było 17:9. Przyjezdne starały się zmniejszyć straty, ale nie potrafiły znaleźć sposoby na świetnie dysponowaną Izabelę Czarną. Pięć minut przed końcową syreną lubinianki wyszły na najwyższe prowadzenie w meczu. Bramkę zdobyła Vanessa Jelić i mieliśmy 24:14. Podobnie jak w ostatnich minutach pierwszej części spotkania, tak i teraz bramki zdobywały tylko przyjezdne. Trafienia Katarzyny Cekały i Justyny Domnik ustaliły wynik meczu. W 57. minucie rzut karny wykonywała wyróżniająca się w ekipie Startu Hanna Sądej, ale jej rzut obroniła... Izabela Czarna.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - EKS Start Elbląg 24:16 (9:5)
Zagłębie: Czarna, Tsvirko, Maliczkiewicz - Załęczna, Piekarz 2, Ciepłowska, Lisowska 2, Semeniuk-Olchawa 5, Obrusiewicz 6, Migała 2, Jelić 2, Pielesz 2, Byzdra 2.
Kary: 6 min.
Start: Kordunowska, Kędzierska - Frąckiewicz, Sądej 8, Domnik 4, Szymańska 1, Aleksandrowicz, Kędzierska, Grudka, Wasak 2, Konefał.
Kary: 4 min.
Sędziowali: Mariusz Kałużny, Tomasz Stankiewicz (obaj Opole); Delegat ZPRP: Ryszarda Matuszewski (Szczecin).
Widzów: ok 200