Karolina Semeniuk-Olchawa: Chcemy zapewnić sobie pierwsze miejsce

Już tylko trzy kolejki pozostały do zakończenia rundy zasadniczej w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet. W 20. serii spotkań dojdzie do derbowego meczu, w którym KGHM Metraco Zagłębie Lubin podejmować będzie KPR Jelenia Góra. Lubinianki staną przed szansą na przypieczętowanie pierwszego miejsca przed fazą play-off.

Podopieczne Bożeny Karkut zajmują pierwsze miejsce i mają pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Łączpolem Gdynia, który w szlagierowym meczu zagra na wyjeździe z SPR-em Lublin. Teoretycznie do pierwszego miejsca Miedziowym w meczu z KPR-em wystarczyłby punkt, ale oczywiście o żadnej kalkulacji nie ma mowy, tym bardziej, że zespół z Jeleniej Góry to obecnie przedostatnia "siła" naszej ligi. Obydwie drużyny dzieli przepaść, a dokładnie 27 punktów.

Jeszcze kilka lat temu konfrontacje lubińsko-jeleniogórskie wzbudzały olbrzymie emocje i decydowały o medalach Mistrzostw Polski. Zagłębie pozostało na wyżynach, jednak klub z Jeleniej Góry ostatnio musi bić się o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. KPR na pewno gra ambitnie i pozostawia serce na parkiecie, ale ze zdobywaniem punktów ma problemy. Trzeba jednak przyznać, że jeleniogórzanki potrafią grać z faworytami, o czym może świadczyć mecz w Lublinie, gdzie KPR przegrał z SPR-em różnicą pięciu trafień.

- Jelenia Góra to ambitny zespół, ale nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż nasze zwycięstwo. Przez pierwsze 15-20 KPR może nawiązać z nami wyrównaną walkę, ale my gramy o dwa punkty, bo po tym meczu chcemy zapewnić sobie pierwsze miejsce przed play-offami. Jest to jednak spotkanie derbowe i jak wiemy nawet faworytom w takich meczach nie gra się łatwo - mówi Karolina Semeniuk-Olchawa.

Źródło artykułu: