Podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego rozpoczynali to spotkanie w roli faworytów. Ponadto chcieli zrehabilitować się za fatalną postawę podczas ostatniego meczu z Chrobrym. Głogowianie swój podstawowy cel jakim było utrzymanie już osiągnęli, poza tym w ostatnim starciu z MMTS-em byli górą, a w pierwszej rundzie zremisowali, więc przystępowali do tego spotkania bez jakiejkolwiek presji.
Mecz zaczął się od dwóch bramek gospodarzy, których autorami byli Robert Orzechowski i Damian Kostrzewa. Wtedy to inicjatywę przejęli zawodnicy z Głogowa, a dokładnie Maciej Ścigaj, Michał Bednarek i Paweł Piętak. Każdy z nich zdobył po jednej bramce, doprowadzając do stanu 2:3. Kolejne minuty to gra "bramka za bramkę". Taki stan rzeczy utrzymywał się do 15 minuty, kiedy to na tablicy świetlnej widniał wynik 8:8. Na początku drugiego kwadransa pierwszej części spotkania słabo spisującego się między słupkami Sebastiana Suchowicza zastąpił Miłosz Jedowski. Młody bramkarz wicemistrzów zanotował na swym koncie kilka skutecznych interwencji (zagrał na prawie 50% skuteczności), a jego koledzy z pola systematycznie powiększali przewagę aż do stanu 13:10. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości. Na listę strzelców wpisali się Świtała i Piętak ustalając wynik pierwszej połowy na 15:14.
Po zmianie stron zawodnicy z Kwidzyna systematycznie powiększali przewagę. Przez 15 minut drugiej połowy zdobyli osiem trafień, przy tylko dwóch bramkach przyjezdnych (23:16). W tej części meczu co chwilę gracze obu zespołów lądowali na ławce kar. W końcówce spotkania trzecią karę dwuminutową, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Michał Waszkiewicz. Głogowianie nie zdołali zmniejszyć rozmiarów porażki, a do siatki przyjezdnych trafił po zejściu na rozegranie Damian Kostrzewa, a wynik spotkania na 31:22 ustalił Michał Peret.
W drużynie MMTS-u na szczególne wyróżnienie zasługuje Robert Orzechowski, który na dziewięć oddanych rzutów trafił do siatki osiem razy oraz Damian Kostrzewa (sześć trafień na siedem prób). W ekipie z Dolnego Śląska mogła podobać się gra Macieja Ścigaja, zdobywcy 5 trafień.
W sobotnim spotkaniu widać było deficyt leworęcznych zawodników w zespole wicemistrzów. Przez większość meczu na pozycji prawego rozegrania z konieczności występował praworęczny zawodnik (Rosiak lub Krieger). Trener Zbigniew Markuszewski posadził na ławkę słabo spisującego się dziś Mateusza Serokę, przesuwając na skrzydło Roberta Orzechowskiego. Niestety w obliczu kontuzji Dimy Marhuna kwidzynianie do końca sezonu muszą sobie radzić tylko z dwoma leworęcznymi graczami.
MMTS Kwidzyn - SPR Chrobry Głogów 31:22 (15:14)
MMTS: Suchowicz, Jedowski - Pacześny 1, Krieger 2, Mroczkowski 1, Peret 5, Orzechowski 8, Adamuszek 3, Rosiak, Łangowski, Rombel 3, Seroka, Waszkiewicz 2, Kostrzewa 6
Chrobry: Stachera, Szczęsny - Łucak 1, Świtała 4, Piętak 3, Frąszczak 2, Płaczek 1, Bednarek 4, Olęcki, Ścigaj 5, Wysokiński 1, Misiaczyk 1, Marciniak, Kuta
Kary: MMTS - 16 minut; Chrobry - 18 minut
Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz, Jakub Tarczykowski
Przebieg spotkania: 1:0, 2:0, 2:1, 2:2, 2:3, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:9, 10:9, 11:9, 12:9, 12:10, 13:10, 13:11, 14:11, 14:12, 14:13, 15:13, 15:14, 16:14, 17:14, 18:14, 18:15, 19:15, 20:15, 20:16, 21:16, 22:16, 23:16, 23:17, 24:17, 24:18, 25:18, 25:19, 26:19, 26:20, 27:20, 27:21, 28:21, 29:21, 29:22, 30:22, 31:22