Polski Cukier Pomezania Malbork - ŚKPR Świdnica 28:25 (13:13)
Trzybramkowe zwycięstwo na własnym parkiecie odnieśli szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii Malbork, którzy w sobotni wieczór pokonali zawodników ŚKPR Świdnica. Oba zespoły podeszły do tego pojedynku mocno skoncentrowane. Od pierwszego gwizdka widać było, że jest to spotkanie bardzo ważne dla szczypiornistów obu drużyn. Mecz lepiej rozpoczęli podopieczni Krzysztofa Mistaka, którzy prowadzili 6:3. Niestety nie potrafili utrzymać bezpiecznej przewagi i malborczanie szybko odrobili straty. Do przerwy gra toczyła się głównie "bramka za bramkę", a kibice obu drużyn mieli sporo momentów do niezadowolenia, gdyż na parkiecie pojawiała się zbyt duża liczba prostych błędów. Po wyjściu z szatni do ostrego natarcia ruszyli podopieczni Łukasza Jezierskiego, którzy wyszli na pięciobramkowe prowadzenie, 20:15. Gracze z Dolnego Śląska starali się jeszcze o bardziej korzystny dla siebie wynik. Niestety wrócą do domu jako pokonani, lecz w rewanżu wszystko może się zdarzyć, ponieważ do odrobienia mają tylko 3 bramki.
Pomezania: Kądziela R., Kądziela P. - Cielątkowski 1, Kawczyński 3, Bujnowski 2, Jędryszek 1, Kościelny 7, Czarnecki 1, Babicki 3, Janusiewicz 5, Lipiński 5, Rydel, Lesiński.
Kary: 6 min.
Rzuty karne: 1/1.
ŚKPR: Schodowski - Gnysiński 5, Makowiejew 4, Herudziński 3, Piędziak 3, Mrugas 3, Kłos 2, Kijek 1, Rutkowski 1, Rogaczewski 1, Juściński 1, Haczkiewicz.
Kary: 12 min.
Rzuty Karne: 3/2.
Przebieg spotkania: 5’ 1:2, 10’ 2:3, 15’ 6:7, 20’ 9:8, 25’ 11:10, 30’ 13:13, 35’ 16:14, 40’ 20:17, 45’ 21:18, 50’ 24:21, 55’ 25:23, 60’ 28:25.
AZS AWF Biała Podlaska - SPR Wisła Sandomierz 32:28 (19:15)
Mało gościnni dla swojego sobotniego rywala byli także szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska, którzy przy komplecie publiczności pokonali wicelidera grupy śląskiej, Wisłę Sandomierz. Mecz od pierwszej minuty bardzo wyrównany a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi na większą ilość bramek. Udało się to dopiero gospodarzom pod koniec pierwszej części gry. Podopieczni Leszka Siejwy wyszli na czterobramkowe prowadzenie i do szatni obie ekipy schodziły przy stanie 19:15 dla miejscowych. Po zmianie stron do większych zmian nie doszło. Gospodarze mogli odnieść wyższe zwycięstwo jednak popełniali zbyt wiele błędów. Ostatecznie bialczanie zwyciężyli Wiślaków czterema bramkami. W rewanżu zapowiadają się zatem ogromne emocje a sandomierzanie by pokonać za tydzień AZS AWF postawią wszystko na jedną kartę.
AZS AWF: Paczkowski - Kamys 4, Antolak 2, Dębowczyk 6, Pezda 4, Kożuchowski 2, Kieruczenko 2, Makaruk 3, Franczuk 2, Fryc 5, Prokopiuk 2, Parafiniuk.
Kary: 8 min.
Rzuty Karne: 3/3.
Wisła: Skowron, Ogorzałek - Ogrodnik 4, Kutek 7, Dusak 4, Stolarski, Sadecki, Smardz 1, Cupisz 6, Białkowski 2, Pawelczyk 4.
Kary: 8 min.
Rzuty Karne: 3/2.
Przebieg spotkania: 5’ 2:3, 10’ 7:6, 15’ 9:9, 20’ 13:12, 25’ 16:13, 30’ 19:15, 35’ 23:16, 40’ 24:19, 45’ 24:20, 50’ 25:21, 55’ 28:23, 60’ 32:28.