35-letni Paweł Sieczka wychowanek Vive Kielce, od 5 sezonów reprezentuje barwy zespołu Azotów Puławy. Szczypiornista, jak mówi kończy karierę, jednak ostatecznie nie zamierza rozstawać się ze piłką ręczną. - Na 99 procent kończę karierę. Nie prowadzę z klubem żadnych rozmów i powiedziałem sobie, że pięć lat w Puławach wystarczy. Kończę grę i może najwyżej pomogę trochę moim kolegom i studentom w nowym klubie. Możliwe, że zagram w zespole Politechniki Kieleckiej, ale to już bardziej, żeby nie zapomnieć, jak się ruszać - mówi w wywiadzie dla Kuriera Lubelskiego.
Do zakończenia tegorocznych zmagań na ligowych parkietach drużynie Azotów pozostały do rozegrania dwa spotkania. Puławianie w walce o 5. miejsce w dwumeczu zmierzą się z "siódemką" Warmii Olsztyn. - Z drużyną z Puław byłem już szósty i czwarty, teraz przydałoby się piąte miejsce i będziemy o nie walczyć - dodaje zawodnik.
Źródło: Kurier Lubelski