Bogdan Zajączkowski: Jestem zbudowany postawą zawodników

Piłkarze ręczni NMC Powen Zabrze rozpoczęli przygotowania do sezonu 2011/2012 11 lipca, w nowym składzie i pod wodzą nowego szkoleniowca. Na tym stanowisku Krzysztofa Przybylskiego zastąpił utytułowany Bogdan Zajączkowski. Po trzech tygodniach pracy z zabrzanami szkoleniowiec podkreśla, że postawa jego podopiecznych jest bardzo budująca.

Alicja Chrabańska
Alicja Chrabańska

Pierwszy tydzień przygotować upłynął pod znakiem sprawdzianów - na ile zawodnicy zrealizowali rozdaną im w okresie urlopowym rozpiskę z ćwiczeniami. W drugim tygodniu NMC Powen uczestniczyło w obozie. - Odbyliśmy obóz stacjonarny, tyle że na własnych obiektach. Cała drużyna była zgrupowana w hotelu w hali, wychodziliśmy na kilka treningów na inne obiekty, jednak wracaliśmy na nocleg do hali - opowiadał Bogdan Zajączkowski.

Szkoleniowiec podkreślał, że postawa zabrzan jest godna szacunku. - Jestem zbudowany postawą moich zawodników. Wiadomo, że większość z nich pracuje i po pracy przychodzi na zajęcia treningowe. Przez trzy tygodnie okresu przygotowawczego ciężko trenowali, ale w sporcie inaczej się nie da. Tym większe słowa uznania dla nich, że mimo dodatkowej pracy, chcą coś osiągnąć w sporcie, że godzą pracę, sport i obowiązki rodzinne - chylił czoła trener.

Po ponad dwóch tygodniach treningów przyszedł czas na pierwszy sprawdzian. 27 lipca szczypiorniści z Zabrza rozegrali sparingowy dwumecz z SKP Frydek-Mistek. - Podczas sparingów nie patrzę na wynik, tylko na grę. W meczach kontrolnych z SKP Frydek-Mistek umawialiśmy się czasami na inne rozwiązania, a wychodziło inaczej, więc będziemy to analizowali i korygowali. To co uchodziło nam na sucho w starciu z Czechami, niekoniecznie musi nam uchodzić w pojedynkach o wyższą stawkę, w których dojdą jeszcze emocje. Na pewno w lidze nie będziemy wygrywali tak łatwo jak w pierwszym sparingu z czeską ekipą - stwierdził Zajączkowski. - Musimy grać bardziej konsekwentnie, bo przydarzały się akcje indywidualne, trochę gapiostwa w obronie. Myślę, że z każdym meczem będzie nam ciężej. A punktem kulminacyjnym przygotowań będzie turniej w Dzierżoniowie, gdzie zmierzymy się z profesjonalnymi zespołami. Podczas sparingów zawsze czegoś się uczymy, a ucząc się musimy eliminować złe nawyki i błędy - uzupełnił.

Na początek serii sparingów, częściowo z konieczności, zabrzański klub wybrał niżej notowanych rywali. - SKP Frydek-Mistek czy Olimpia Piekary Śląskie do odpowiednie zespoły na początek dla nas. Większość zespołów już dawno ułożyła swoje plany sparingowe. Nam udało się jeszcze dogadać ze Stalą Mielec na cztery mecze. Może damy radę znaleźć jeszcze innych sparingpartnerów, wciąż rozmawiamy i próbujemy znaleźć terminy. Teoretycznie kalendarze wszystkich zespołów są już pozamykane - wyjaśnił trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×