Niepokonana ekipa dwójki Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

7 sierpnia mistrzowie Szwajcarii, Kadetten Schaffhausen mieli okazję zrewanżować się TuS N-Lübbecke, za porażkę w niedawnym meczu sparingowym. Obie drużyny, na przestrzeni 5 dni, mierzyły się ze sobą dwukrotnie. W finale SparkassenCup górą była ekipa TuS

Podopieczni Markusa Baura stanęli przed szansą wygrania SparkassenCup po raz 3 z rzędu. "Czerwono- czarni" nie zmarnowali takiej okazji i po raz drugi w pierwszym tygodniu sierpnia pokonali "Kadetów", 31:25.

Drużyna, w której występuje były reprezentant Polski Leszek Starczan, była tłem dla niepokonanych w tegorocznym okresie przygotowawczym graczy z Bundesligi.

Przewaga 12 drużyny najlepszej ligi świata nad czołową ekipą ze Szwajcarii była niepodważalna. Już do przerwy losy zwycięstwa były przesądzone. Pierwsza połowa wygrana przez TuS 16:11, w dużej mierze zadecydowała o końcowym wyniku. Bardzo dobrze funkcjonowało rozegranie. Drago Vukovic potwierdził jak wielkim jest wzmocnieniem dla zespołu. Sześć trafień oraz wzorowa współpraca ze skrzydłowymi to kolejne plusy zapisane po stronie Chorwata.

Drugie 30 minut tylko utwierdzało kibiców zgromadzonych w hali w Altensteig w tym, że obrońcy trofeum zatrzymają je dla siebie. W decydującym starciu nie zawiedli zawodnicy, którzy od kilku lat decydują o obliczu zespołu z Lubeki. Na czele tej grupy stanął Tomasz Tłuczyński, który podczas tegorocznego okresu przygotowawczego prezentuje wysoką formę. Były zawodnik VFL Gummersbach 7 razy wpisywał się na listę strzelców. Polakowi wtórowali koledzy z zespołu. Łupem bramkowym podzieliło się kilku szczypiornistów. Nickolaas Verjans, Daniel Svensson oraz Malte Schröder 4-krotnie pokonywali bramkarzy Schaffhausen. 3 bramki zdobył Arne Niemeyer. Frank Løke, który grywa na przemian z Arturem Siódmiakiem 2 razy znalazł sposób na bramkarza Szwajcarów.

Trzecie zwycięstwo w 17 edycji SparkassenCup zostało nagrodzone przez sztab szkoleniowy. Zawodnicy odpoczywali od piłki ręcznej ale zajęli się sprawami, z którymi na co dzień nie mają styczności. Jedni strzelali do tarczy, inni uczestniczyli w pracach na roli, takich jak dojenie owiec mlecznych. Artur Siódmiak i Tomasz Tłuczyński łowili ryby. Pobyt w Altensteig zakończył grill, w którym być może pojawiły się ryby złowione przez "biało- czerwonych".

Źródło artykułu:
Komentarze (0)