Celem minimum polskiej drużyny, mimo trudnych rywalek, z którymi znalazła się w grupie C, była gra w zasadniczej fazy turnieju. Jednak już inauguracyjny mecz pokazał, że o zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc premiowanych awansem będzie bardzo trudno. Reprezentantki Polski przegrywając wszystkie trzy spotkania, zajęły ostatnie miejsce i musiały zadowolić się rywalizacją o lokaty poza pierwszą dziesiątką na zakończenie turnieju.
Ostatecznie biało-czerwone uplasowały się na trzynastym miejscu na koniec europejskiego czempionatu. Mimo że polskiej reprezentacji nie udało się zrealizować planu awansu do najlepszej "ósemki", to szkoleniowiec młodzieżowej kadry narodowej Andrzej Niewrzawa pozytywnie wypowiada się o holenderskim turnieju.
- Ta grupa dziewczyn ma znamiona dobrej drużyny i jestem przeświadczony, że w Holandii "ugraliśmy" znacznie więcej niż trzynaste miejsce. Zdobyliśmy niezbędne doświadczenie i szacunek innych ekip, o czym świadczą ciepłe słowa pod naszym adresem. Tak właśnie chcemy być postrzegani w Europie, choć i tak wszystkie te komplementy nie osłodzą nam mistrzostw - mówi.