- Nie potrafię powiedzieć, skąd bierze się nasza słaba dyspozycja w meczach wyjazdowych. Nie może być tak, że u siebie potrafimy walczyć z najlepszymi zespołami, a na obcym terenie prawie każdy mecz kończymy przegraną - ocenia Łukasz Gierak. Zdaniem nielbisty, cały zespół będzie musiał spotkać się jak najszybciej i wspólnie znaleźć przyczynę tych właśnie porażek.
- Zawiedliśmy siebie, kibiców oraz trenera. Zagraliśmy fatalnie - wyznał po meczu z Jurandem Ciechanów wągrowiecki rozgrywający. - Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Widać, że liga się wyrównała. Każdy zespół z wyjątkiem Orlen Wisły Płock oraz Vive Targów Kielce może wygrać z każdym. Musimy wziąć się za ostry trening, jeśli chcemy się utrzymać - kontynuował swoją wypowiedź popularny "Giera".
W pojedynku ligowym Nielby Wągrowiec z Jurandem Ciechanów świetne zawody rozegrał Tomasz Malesa. Rozgrywający beniaminka zaliczył w całym spotkaniu osiem trafień. Wągrowczanie mieli wyraźne problemy z upilnowaniem doświadczonego gracza, który w przerwie międzysezonowej zdecydował się wzmocnić skład Juranda. - Wyraźnie miał swój dzień. Zdobywał bramki niezwykle trudne do obrony. Celował dobrze, a jego rzuty trafiały do bramki przy samych słupkach. Jego postawa dała zwycięstwo gospodarzom - oceniał występ Malesy Łukasz Gierak.
Przed żółto-czarnymi dwa najtrudniejsze mecze w lidze. Podopiecznych Pawła Galusa czeka wkrótce przeprawa z Orlen Wisłą Płock oraz Vive Targami Kielce. W najbliższą sobotę wągrowczanie gościć będą u siebie wicemistrzów Polski. - Każdy z nas będzie chciał wystąpić i maksymalnie się wykazać. Zdajemy sobie sprawę, kto jest naszym rywalem. Musimy wyjść na boisko bez strachu i walczyć o jak najlepszy wynik - tłumaczy Gierak.