Rafał Biały (trener Gaz-System Pogoń Szczecin): Obrona rewelacyjna pomimo tego, że straciliśmy bramki, ale straciliśmy je po naszych błędach, głównie w ataku lub przypadkowych odbiciach od bramkarza. Jeżeli zaś mówimy o ataku to tu jest fatalnie. Nie ma o czym dyskutować. Musimy nad tym popracować. Jest głównie za mało ruchu w drugiej linii i za mało ruchu bez piłki. Każdy w tym meczu chciał i wyszło jak wyszło. Ważne, że wygraliśmy.
Kamil Ringwelski (kołowy Gaz-System Pogoń Szczecin): Rozmawialiśmy z chłopakami o tym, że nasza gra wygląda ostatnio tak jakbyśmy chcieli kibicom zapewnić trochę atrakcji i dreszczyk emocji. My tego na pewno jednak nie chcemy. Lepiej się ogląda takie mecze w telewizji niż się w nich samemu uczestniczy. Cieszymy się oczywiście z 2 punktów. Wolsztyniak był do tej pory liderem. My jednak podeszliśmy do tego meczu tak jak do każdego, czyli maksymalnie skoncentrowani. Tak jak powiedziałem cieszymy się przede wszystkim z dwóch punktów, bo nasza gra w niektórych elementach pozostawia wiele do życzenia.
Radosław Wolski (kołowy Gaz-System Pogoń Szczecin): Ostatnio weszło nam to w nawyk, że te trzy ostatnie mecze są takie trochę dziwne. Końcówki jakby odpuszczamy, zupełnie tak jakbyśmy już wygrali mecz a w zasadzie zostaje jeszcze 10 czy nawet 15 minut i można powiedzieć, że jest kryzys. No może nie tyle kryzys, ile przychodzi pewne rozluźnienie i tracimy te bramki zupełnie niepotrzebnie. Cieszą jednak kolejne dwa punkty i to jest tutaj najważniejsze.
Giennadiy Kamelin (trener Wolsztyniak Wolsztyn): Pierwsza połowa bardzo wyrównana, wynik cały czas bliski. Nic nie wskazywało, że tak się może dla nas zakończyć to spotkanie. Jednak druga część, a zwłaszcza jej początek i nasze błędy praktycznie ustawiły te zawody. W końcówce staraliśmy się jeszcze walczyć. Niestety przegraliśmy, ale muszę przyznać, że mecz był bardzo dobry.
Maciej Wajs (rozgrywający Wolsztyniak Wolsztyn): Mecz był na pewno meczem walki. Przyjechaliśmy to po 2 punkty. Niestety ta sztuka się nie udała, ale myślę, że walczyliśmy przez całe 60 minut. Początek drugiej połowy zaważył na wyniku choć jeszcze mogliśmy dogonić przeciwnika. Zgubiliśmy dwie piłki w ataku, oni nas skontrowali i po dobitkach trafili i zamiast remisu było cztery przewagi, ale myślę, że przede wszystkim słabiej zagraliśmy w ataku pozycyjnym no i przeciwnik skarcił nas kontrami.
Marcin Pietruszka (rozgrywający Wolsztyniak Wolsztyn): Przyjechaliśmy tutaj wiedząc, że będzie ciężko, ale przyjechaliśmy po 2 punkty. Walczyliśmy, ale niestety się nie udało. Wynik był rzeczywiście na styku, zwłaszcza w pierwszej połowie. W końcówce drugiej gospodarzom udało się dowieźć zwycięstwo do końca.