Zwycięstwo w turnieju o "dziką kartę" zagwarantowało ekipie "żółto-biało-niebieskich" miejsce w fazie grupowej Champions League i dało prawo po raz trzeci z rzędu rywalizować z najlepszymi europejskimi drużynami. Kielczanie podobnie jak przed rokiem trafili do "grupy śmierci", w której przyjdzie im się zmierzyć z topowymi zespołami Starego Kontynentu.
W pierwszej serii spotkań ekipa Vive Targi podejmować będzie węgierski MKB Veszprem. Dwa lata temu szczypiorniści z Kielc w fazie grupowej Ligi Mistrzów rywalizowali już z drużyną z Węgier. Ówcześni mistrzowie Polski dwukrotnie ulegli swoim przeciwnikom. Jednak jak twierdzi Bogdan Wenta w tej chwili jego podopieczni mają o wiele większy bagaż doświadczeń zdobyty na arenie europejskiej. - Drużyna z Veszprem ma w swoich szeregach bardzo wielu znanych zawodników. My mamy już doświadczenia z tym zespołem. Wiemy jakie ryzyko niesie za sobą prawie każdy gracz tej ekipy. Teraz jesteśmy jednak silniejsi sportowo i bardziej doświadczeni - przekonuje szkoleniowiec "siódemki" Vive Targi.
Kielczanie w starciu przed własną publicznością wydają się być faworytem potyczki z węgierską drużyną. - Nie lubię roli faworyta. Jednak gdzie jak nie w naszej hali mamy szukać punktów w tej grupie? Mamy przegląd całych rozgrywek europejskich, co jest na pewno doskonałą reklamą naszej dyscypliny. Kategoria przeciwników z najwyższej półki, ale musimy również szukać swoich szans w walce o czwarte miejsce w grupie. We własnej hali naszym dodatkowym atutem będzie wparcie i atmosfera jaką potrafią stworzyć kibice, dlatego tutaj musimy postawić trudne warunki każdemu przeciwnikowi - dodaje trener.
Pojedynek Vive Targi Kielce z MKB Veszprem został uznany przez Europejską Federację Piłki Ręcznej "meczem kolejki". Dzięki temu wyróżnieniu spotkanie z kieleckiej Hali Legionów transmitowane będzie w wielu krajach Europy, a za pośrednictwem internetowej telewizji ehftv obejrzeć je będą mogli kibice na całym świecie.