Początek meczu w Uranii wcale nie wskazywał, że gospodarze już do przerwy będą przegrywali różnicą aż ośmiu bramek. Wprawdzie w 7. minucie to Vive prowadziło 4:2, lecz podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego nie tylko nie pozwolili kielczanom uzyskać większej przewagi, ale w 11. minucie, po trafieniach Marcina Malewskiego i Michała Krawczyka, doprowadzili nawet do remisu 4:4. Radość Warmii nie trwała jednak zbyt długo. Vive poprawiło obronę i chwilę później ponownie prowadziło 8:5, a szkoleniowiec gospodarzy musiał prosić o czas. Po krótkiej przerwie olsztynianie co prawda szybko zmniejszyli straty do dwóch bramek (6:8), jednak ich gra w ataku w tym momencie zupełnie stanęła. Przez następne 12 minut gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Marcusa Clevely'ego. Vive tymczasem całkowicie przejęło inicjatywę. W efekcie, na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, kielczanie uzyskali siedem bramek przewagi (13:6), a do szatni Warmia schodziła ostatecznie aż z ośmioma bramkami straty (7:15).
Na początku drugiej połowy trener Bogdan Wenta tradycyjnie już dokonał kilku zmian w składzie. Kielczanom nie przeszkodziło to jednak, aby dalej konsekwentnie budować przewagę. Olsztynianie podjęli jeszcze próbę zmniejszenia strat, ale dominacja wicemistrzów Polski była całkowita i pozwalała w pełni kontrolować przebieg meczu. Im bliżej końca, tym kielczanie grali z coraz większym luzem, a zdobywanie bramek przychodziło im niezwykle łatwo. Gospodarzom nie pomogli nawet dwaj byli zawodnicy "żółto-biało-niebieskich" - Daniel Żółtak i Kazimierz Kotliński. Ostatecznie, po jednostronnym widowisku, Vive Targi Kielce pokonało zespół Warmii Olsztyn 31:21.
Pojedynek z Warmią był dla kielczan ostatnim przetarciem przed arcytrudnym meczem w Berlinie z tamtejszym Füchse w ramach 2. kolejki EHF Velux Ligi Mistrzów.
Warmia Anders Group-Społem Olsztyn - Vive Targi Kielce 21:31 (7:15)
Warmia: Kotliński, Sokołowski - Ćwikliński 4 (2), Jankowski 2, Zyśk 2, Wuszter, Garbacewicz 2, Bartczak 1, Rumniak 1, Żółtak 1, Swat, Krawczyk 3, Malewski 4.
Kary: 8 minut (Krawczyk, Żółtak, Rumniak, Garbacewicz)
Karne: 2/2
Vive: Cleverly, Szmal - Grabarczyk, Tomczak 3, Jurecki 2, Tkaczyk 2, Zaremba, Olafsson, Kuchczyński 1, Jurasik 3, Jachlewski 3, Stojković 7 (4), Przybylski, Buntić 4, Zorman 2, Rosiński 2.
Kary: 10 minut
Karne: 5/6 (Stojković obroniony przez Sokołowskiego)
Sędziowie: R. Puszkarski i A. Sołodko (Legionowo)
Widzów: 1 200