Kielczanie w końcówce spotkania w Rosji doprowadzili do remisu, a niemal z ostatnią syreną zdobyli zwycięskiego gola. - Zawsze, kiedy Polska gra z Rosją, to jest wojna. Teraz również był fenomenalny mecz. Ja nie traktowałem tego spotkania jako potyczki na śmierć i życie, bo mam w Czechowskich Niedźwiedziach kilku kolegów, z którymi grałem w Niemczech. Ale zwycięstwo było dla nas piekielnie ważne - powiedział na łamach Super Expressu Sławomir Szmal.
Wydaje się, że kielecka drużyna powoli dochodzi do wysokiej dyspozycji, gdyż z meczu na mecz gra coraz lepiej w Lidze Mistrzów. Już ostatnio w Berlinie było bardzo blisko wygranej, ale ostatecznie nie udało się. - Spokojnie. Drużyny nie da się zbudować w dwa miesiące, potrzeba na to co najmniej pół roku. Musimy się zgrać i poznać, wtedy przyjdą wyniki. W Lidze Mistrzów trafiliśmy do niesamowicie silnej grupy, gdzie każdy może wygrać z każdym. Udowodniliśmy to na gorącym terenie w Rosji, wyszarpując zwycięstwo w ostatniej sekundzie meczu - dodał bramkarz Vive Targów.
Źródło: Super Express.