Przed tygodniem piotrkowska drużyna zremisowała z Gwardią Opole 23:23 prowadząc na 18 minut przed końcem spotkania różnicą ośmiu bramek. W pomeczowych wypowiedziach zawodnicy Piotrkowianina zapewniali, że taka sytuacja już się nie powtórzy. Tak się jednak nie stało.
Piotrkowianin, który przystąpił do meczu z Olimpią osłabiony brakiem kontuzjowanych: Szymona Woynowskiego i Sebastiana Iskry, zaczął znakomicie. W 11. minucie po bramce Wojciecha Trojanowskiego było aż 6:1 dla gospodarzy. Wysokie prowadzenie piotrkowianie zawdzięczali świetnym interwencjom bramkarza Patryka Wnuka, który kilka razy wręcz ośmieszył doświadczonego Mariusza Kempysa. Goście nie zrazili się jednak słabym początkiem i konsekwentnie zaczęli odrabiać straty. Po pierwszej połowie Piotrkowianin prowadził już tylko 16:14.
W drugiej części gry w zespole Olimpii kapitalnie zaczął grać Damian Biernacki. Piotrkowscy bramkarze nie potrafili sobie poradzić z jego mocnymi rzutami. W 51. minucie, właśnie po bramce Biernackiego, goście wyszli po raz pierwszy na prowadzenie 23:22. Piotrkowianin raz jeszcze jednak zerwał się do walki i odzyskał prowadzenie. Na dwie minuty przed końcem ważną bramkę rzucił Maciej Pilitowski i gospodarze prowadzili 28:26. Wydawało się wtedy, że muszą to spotkanie wygrać.
Końcówka to jednak koszmar Piotrkowianina. Dawid Biskup oddaje zbyt szybko rzut na bramkę i Olimpia za chwilę przegrywa już tylko 27:28 (bramkę rzuca Mariusz Kempys). Na 15. sekund przed końcem znakomitej sytuacji nie wykorzystał piotrkowski kołowy Marek Daćko. W odpowiedzi Biernacki zdobywa wyrównującego gola i to co wydawało się niemożliwe staje się realne. Mecz kończy się remisem.
Piotrkowianin - Olimpia Piekary Śląskie 28:28 (16:14)
Piotrkowianin: Wnuk, Pawlak - Mróz, Daćko 3, Klimczak 4, Skalski, Trojanowski 3, Kowalik, P. Matyjasik 8/2, Rutkowski, Cieniek 4, Pilitowski 3, M. Matyjasik 1, Biskup 2.
Trener: Krzysztof Przybylski
Kary: 10 min
Olimpia: Szenkel, Adamkiewicz, Kowalczyk - Ogórek 2, Biernacki 10, Parzonka, Smolin 2/1, Chojniak 3, Więckowski, Skowroński, Pakuła 1, Jerchel 2, Rosół 4, Wicik, Tatz, Kempys 4, Kurzawa.
Trener: Ryszard Jarząbek
Kary: 10 min
Sędziowali: Bartosz Słowiński, Maciej Wiraszka (Warszawa). Widzów: 200