- Uwierzyliśmy w siebie i podjęliśmy walkę- przyznał w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami skrzydłowy Orlen Wisły Płock Arkadiusz Miszka.- Możemy być zadowoleni z 58 minut naszej gry w dzisiejszym spotkaniu. Niestety ostatnie 120 sekund to 3 nasze proste błędy, jednak uważam, że nie zasłużyliśmy w tym meczu na porażkę aż 5 bramkami- dodał wychowanek Pogoni Zabrze.
W spotkaniu z Vive Targami Kielce wystąpić nie mogli kontuzjowani Adam Twardo, Michał Zołoteńko i Piotr Chrapkowski, a także zawieszony Bostjan Kavas, nie w pełni sił byli również Vukasin Rajković i Luka Dobelsek. - Niestety mamy teraz spory deficyt kadrowy i musimy sobie jakoś radzić. W ostatnich minutach trochę zabrakło nam Zbyszka Kwiatkowskiego, który otrzymał czerwoną kartkę, a z przymusu na środku obrony musiał go zastępować Kamil Syprzak, a to nie jest jeszcze jego mocna strona- ocenił popularny "Misza", którego cieszy zaangażowanie zespołu: - Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca! - zakończył swoją wypowiedź Miszka, po czym powolnym krokiem skierował się do szatni.