Lucyna Zygmunt (trenerka Olimpia/Beskid): W pierwszej połowie poznawałyśmy nowe siły SMS-u, gdyż kilka dziewczyn jest tam nowych w stosunku do poprzedniego sezonu. Wiedziałyśmy że Ola Zych jest mocnym punktem, okazało się też że trzy nowe zawodniczki – kołowa, środkowa oraz skrzydło naprawdę sprawnie funkcjonują. Musiałyśmy zmienić taktykę w obronie po przerwie i zaczęło to wyglądać już znacznie lepiej. Zaskoczeniem dla nas też było to, że dużo walki SMS prowadził jeden na jeden, pod wodzą poprzedniego trenera grały inaczej, stosowały pewne zagrywki. Wyłączyłyśmy w drugiej połowie kilka zawodniczek, to ułatwiło nam grę w obronie, przejmowałyśmy piłki i po kontrach pojawiła się przewaga a wtedy luźniej nam grało się również w ataku.
Michał Pastuszko (trener SMS Gliwice): Pierwsza połowa to gra jak równy z równym. Myślę, że zespół z Nowego Sącza jak najbardziej jest w naszym zasięgu, momentami było to widoczne. Druga połowa to już całkowite rozluźnienie naszych dziewczyn, przewaga sądeczanek to było sześć a później dziesięć bramek, gratuluje moim zawodniczkom że się podniosły, nie dały rywalkom za dużo odskoczyć. Grały dwie mocne ekipy, silne fizycznie dziewczyny. Z jednej strony doświadczone w Superlidze, z drugiej natomiast reprezentantki młodzieżówki, więc gra była twarda, ale obie drużyny są do tego przyzwyczajone.
Katarzyna Łakomska (zawodniczka Olimpia/Beskid): Wygrałyśmy po ciężkim meczu, kosztowało nas to wiele sił bo dziewczyny z SMS walczyły twardo i nieustępliwie. Przede wszystkim w pierwszej połowie było ciężko, w drugiej znalazłyśmy na nie sposób i udało nam się odskoczyć na kilka bramek. Był to ważny mecz dla układu tabeli, umocniłyśmy się na pierwszym miejscu i walczymy dalej, robimy co do nas należy. Chcemy wygrać tą ligę i stopniowo udowadniamy to w każdym kolejnym meczu.