Zabrzanie po dziesięciu meczach mają na koncie sześć punktów. Do Kielc jadą uskrzydleni wysokim zwycięstwem nad Miedzią Legnica. Nikt jednak nie zapomina przy tym z jakiej klasy rywalem NMC Powen Zabrze zmierzy się w ostatnim pojedynku przed rundą rewanżową. - Vive Targów Kielce nikomu nie trzeba przedstawiać. Każdy dobrze wie, jak dobrym są zespołem i że rządzą na ligowych parkietach wraz z Orlen Wisłą Płock - charakteryzuje krótko rywali Sebastian Kicki.
Vive Targi Kielce to klub doceniany nie tylko na arenie krajowej. Nic dziwnego, że trudno jest wskazać w kieleckich szeregach jeden najsilniejszy punkt. Atutem Vive Targów Kielce są doskonale wyszkolone i uzupełniające się formacje. - Jeśli chodzi o mocne strony kieleckiej ekipy to musiałbym wymienić wszystkie formacje. Zaczynając od bramki, na światowym poziomie, poprzez świetne rozegranie, skrzydła, na kołowym kończąc - wylicza zabrzański bramkarz.
Niemal każdy zespół ma swojego lidera, zawodnika na którym w trudnym momentach spoczywa gra. Wśród znanych nazwisk na liście zawodniczej drużyny z Kielc wskazanie jednego bądź nawet wybranie kilku kluczowych graczy graniczy z cudem. - Vive Targi Kielce mają tylu świetnych zawodników, że wskazanie jednej kluczowej postaci byłoby ciężkie. W każdym meczu inny zawodnik jest w stanie wziąć na siebie ciężar gry i zostać najlepszym graczem spotkania - wyjaśnia "Kicek".
Mimo wielu pozytywnych pełnych szacunku dla rywali słów, szczypiorniści NMC Powen Zabrze zapowiadają, że bez walki się nie poddadzą. - Jak dotąd w lidze nikt nie znalazł słabych punktów Vive Targów. Będziemy się starali to uczynić w sobotnim pojedynku, choć nie będzie to łatwe. Jedziemy do Kielc sprawdzić się i powalczyć. Damy z siebie wszystko!- zapewnia golkiper.