Wielka niespodzianka w Chorzowie - relacja z meczu KPR Ruch Chorzów - Vistal Łączpol Gdynia

Niezwykle emocjonujące okazało się spotkanie 14 kolejki Superligi kobiet pomiędzy Ruchem Chorzów, a Vistalem Łączpol Gdynia. Chorzowianki wyciągnęły lekcje z dwóch porażek w Pucharze Polski i pokonały przed własną publicznością Vistal 31:25.

Początek spotkania nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. W mroźnej hali lepiej rozpoczęły gdynianki, które w szóstej minucie prowadziły 4:1. Chorzowianki próbowały odrabiać straty, ale do dziesiątej minuty ciągle trzema bramkami prowadził Vistal. Wtedy o czas poprosił Janusz Szymczyk. Trzeba przyznać, że zawodniczki Ruchu posłuchały rad swojego szkoleniowca, ponieważ już w czternastej minucie za sprawą Małgorzaty Krzymińskiej doprowadziły do remisu. W drużynie Vistalu dobre spotkanie rozegrała Karolina Szwed, która rzutami z drugiej linii siedmiokrotnie pokonywała bramkarki Ruchu. Kolejne minuty spotkania to gra bramkę za bramkę. Schemat gry chorzowianek był bardzo prosty. Rozgrywające atakując podawały piłkę do obrotowej Karoliny Jasinowskiej, która albo sama zdobywała bramkę, albo wywalczała rzut karny, który na bramkę zamieniała Kinga Polenz. Ruch po raz pierwszy na prowadzenie wyszedł w 22 minucie. Jak się potem okazało Niebieskie prowadzenia nie oddały już do końca spotkania. Trener gdynianek sytuację starał się ratować zmianą bramkarki. Patrycję Mikszto, która została ośmieszona przez Polenz przerzutką z rzutu karnego oraz chwilę później podobnym rzutem z koła Kamila Rzeszutek zastąpiła Maryna Vlasenko. Przed przerwą do bramki gospodyń dwukrotnie trafiła Ewa Andrzejewska, jednak to Ruch do szatni schodził z trzybramkowym prowadzeniem.

Po przerwie gdynianki chciały szybko odrobić straty. Do bramki rywalek trafiła Katarzyna Koniuszaniec. Ruch jednak nie zamierzał oddawać prowadzenia i toczyła się wyrównana gra. Przełom nastąpił w 45 minucie. Urszula Lipska zdobyła bramkę dla gdynianek na 23:21. Od tego momentu Vistal nie zdobył bramki przez czternaście minut. Chorzowianki trafiały zaś w tym czasie ośmiokrotnie i wyszły na dziesięciobramkowe prowadzenie. Świetne rzuty z dystansu oddawały Natalia Lanuszny oraz Marlena Lesik, a w bramce nie do przejścia okazywała się Monika Wąż. W końcówce spotkania Vistal zdobył jeszcze cztery bramki, ale to nie zmieniło zwycięzcy tego spotkania, którym niespodziewanie został chorzowski Ruch.

Niebieskie są w wyśmienitej formie, co potwierdziły w dzisiejszym spotkaniu. Ostatnią ligową porażkę Ruch zanotował ponad dwa miesiące temu z Zagłębiem Lubin. Świetną passę chorzowiankom będzie chciał na pewno popsuć SPR Lubin, który będzie najbliższym rywalem Ruchu. Vistal natomiast po remisie z Politechniką Koszalińską stracił dziś kolejne punkty. Ich przewaga nad czwartym Ruchem wynosi w tym momencie zaledwie cztery punkty. Z pewnością szansą na powrót do wysokiej formy będzie najbliższy mecz ligowy ze Startem Elbląg.

KPR Ruch Chorzów - Vistal Łączpol Gdynia 31:25 (17:14)

Ruch: Wąż, Karwat - Pieniowska, Jasinowska 6, Pawlik, Lanuszny 6, Lesik 6, Polenz 7, Krzymińska 1, Kempa, Rodak 1, Rzeszutek 4,

Karne: 6/6

Kary: Krzymińska x 2, Lesik x 2, Jasinowska x 2, Rodak

Vistal Łączpol: Mikszto, Vlasenko – Brzezińska, Sulżycka 2, Głowińska 2, Lipska 2, Mateescu 3, Duran 1, Białek 2, Jędrzejczyk, Siódmiak 1, Koniuszaniec 3, Szwed 7, Andrzejewska 2

Karne: 2/2

Kary: Siódmiak x 2, Sulżycka, Koniuszaniec

Sędziowie: Cezary Figurski, Dariusz Żak

Widzów: 350

Źródło artykułu: