Krzysztof Lijewski gra na jednej nodze?

Jednym z pechowców reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy jest Krzysztof Lijewski, który już w pierwszym mecze ze Serbią doznał kontuzji kolana. Młodszy z braci wrócił już na kilka minut na boisku, ale po jego grze widać, że uraz nadal mu doskwiera. Zdaniem ojca Krzysztofa, Eugeniusz Lijewskiego jego syn gra praktycznie "na jednej nodze".

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

- Krzysiek myślami jest chyba trochę poza turniejem mistrzowskim. Oczywiście syn bardzo chce grać i pomóc kolegom, ale ta kontuzja siedzi mu w głowie. To jednak był uraz wiązadeł. Kolano w dalszym ciągu go trochę boli. Mimo że gra w stabilizatorze, widać, że to kolano mu "ucieka". Ewidentnie oszczędza kontuzjowaną nogę, a to nie pomaga mu w grze - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Eugeniusz Lijewski, ojciec Krzysztofa.

Zdaniem seniora rodu Lijewskich, na tym poziomie rozgrywek, ciężko grać nie będąc w pełni zdrowia. - Krzysiek stara się, ale wiadomo jak się gra, gdy coś zawodnika boli. Mecze na Mistrzostwach Europy są niesamowicie szybkie. Trzeba sporo biegać do kontrataków. Krzysiek na jednej nodze nie da rady biegać szybko, trudno mu wyskakiwać do rzutów. Gra tak jak gra. Miał niestety ogromnego pecha, nabawiając się kontuzji już w meczu otwarcia – dodaje Eugeniusz Lijewski. Przypomnijmy, że wcześniej z uwagi na uraz żeber z gry wypadł starszy z braci Lijewskich, Marcin.

Reprezentacja Polski na Euro 2012 w Serbii jest nieobliczalna. Praktycznie każda połowa w wykonaniu Biało-Czerwonych jest inna. Ciężko przewidzieć, na co tak naprawdę stać Polaków. - Planem minimum na te mistrzostwa było wywalczenie miejsca w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Uważam, że jesteśmy już tego blisko. Przy dobrym układzie, zwyciężając z Macedonią, zajmiemy wyższe miejsce na Mistrzostwach Europy od Słoweńców, a to może oznaczać, że zagramy w kwalifikacjach o Londyn – zauważa Eugeniusz Lijewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×