Gaz-System Pogoń Szczecin: Budujemy drużynę na profesjonalnym poziomie

Od zwycięstwa w pierwszym spotkaniu po przerwie rozpoczął marsz do ekstraklasy pierwszoligowy zespół Gaz-System Pogoni Szczecin. Dla drużyny Rafała Białego i Sławomira Fogtamana awans do PGNiG Superligi Mężczyzn stał się celem numer 1.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Zagraniczni zawodnicy kluczem do wygrywania meczów?

O tym, że w klubie na poważnie traktują to, co zapowiadali jeszcze przed rozpoczynającym się sezonem mogą chociażby świadczyć przeprowadzone w przerwie transfery. Sprowadzono aż 3 nowych zawodników, którzy mają spore doświadczenie także na arenie międzynarodowej. W ostatnim spotkaniu dwaj z nich potwierdzili swoją klasę i mogli wzbudzić uznanie licznie przybyłych na halę kibiców. - Występ Eugeniu Adreeva mówi chyba sam za siebie. Grał na 50 proc. skuteczności. Veselin Chakmakov zaliczył słabszy występ. Jest po kontuzji barku i było widać na parkiecie, że jego rzuty nie były pewne. Jeżeli chodzi o Nenada Markovicia to w obronie zagrał rewelacyjnie. W ataku natomiast dopóki miał siły, a brakuje mu kondycji, bo miał rozbrat z piłką ręczną przez krótki okres, to również pokazał co potrafi. Myślę, że będzie bardzo mocnym punktem drużyny - ocenił nowych graczy szkoleniowiec Portowców Rafał Biały.

- Z dobrej strony pokazał się nasz bramkarz, który się dość dobrze sprawdził. Był to jego pierwszy mecz u nas. Jest trzech nowych zawodników. Myślę, że jest kwestią czasu to, by to wszystko zafunkcjonowało pozytywnie. Na treningach, jeżeli nie ma presji to już to bardzo fajnie wygląda - powiedział z kolei najlepszy snajper i zarazem najbardziej doświadczony szczypiornista Gaz-System Piotr Frelek.

Wzmocnienia na ekstraklasę?

W Szczecinie przyznają, że nowe transfery poczyniono właśnie teraz, by móc nie tylko realnie walczyć o awans, ale również po to by zdążyć odpowiednio ograć nowych zawodników jeszcze w I lidze. - Po to wzmacniamy zespół. Myślę, że przeszliśmy do budowy drużyny na naprawdę profesjonalnym poziomie. Z meczu na mecz powinno być co raz lepiej. Od teraz wzmacniamy się zawodnikami, którzy będą robić różnicę. Na to pozwalają nam finanse od sponsorów. Będziemy, na tyle, na ile uważamy, mądrze je rozdzielać i wydawać, bo wiadomo, że środków nie przybywa tylko ubywa. Marković był naprawdę łakomym kąskiem do wzięcia i cieszę się, że jest u nas - podkreślił Biały.

Uszczuplić kadrę

3 nowe twarze "rozciągnęły" kadrę aż do 28 graczy. Kwestią czasu jest więc sukcesywne uszczuplanie posiadanej liczby zawodników. Na chwilę obecną wiadomo, że z drużyną pożegnał się już 25-letni obrotowy Kamil Ringwelski, który został wypożyczony do końca sezonu do pobliskiego Gorzowa Wlkp. O przyszłości "starych" Portowców wypowiedział się trener z Grodu Gryfa. - Do końca tego sezonu zawodnicy pozostaną u nas. Prowadzimy rozmowy na temat wypożyczenia niektórych. Rzeczywiście jest to uciążliwie, kiedy na treningu ma się 26 osób, a kiedy jeszcze wróci Smuniewski i Kliszczyk to 28. Trening wtedy jest po prostu nie do poprowadzenia. Bawimy się tak trochę jak na placu zabaw. Musimy uszczuplić kadrę. Myślę, że 19-20 osób to będzie skład, który zostanie na następny sezon. Taka jest piłka, taki jest sport zawodowy. Kiedy klub się buduje, a z naszym tak właśnie jest, zarówno pod względem finansowym jak i pod względem zaplecza. To jest naturalna kolej rzeczy. Przykro będzie z niektórymi się rozstawać, ale będziemy musieli to zrobić - dodał na koniec.

Przygotowania z mocnymi drużynami

Ciekawie wyglądały nie tylko same transfery, ale również zaplanowany etap przygotowań przed rundą rewanżową. Wszystkie mecze rozegrano na wyjeździe. Najbardziej głośnym był sparing z niemieckim bundesligowcem z Berlina - miejscowym Füchse. W zespole rywali nie wystąpili co prawda zawodnicy powołani do kadr narodowych, nie umniejsza to jednak temu, że tak profesjonalny klub nie zlekceważył szczecinian i potraktował spotkanie bardzo poważnie.

Nie był to jedyny mocny rywal Pogoni. Do takich na pewno można zaliczyć ekipę Emporu Rostock czy chociażby rewelacyjnie spisującą się w obecnym sezonie w Superlidze Mężczyzn Nielbę Wągrowiec. - Chcieliśmy sparować z drużynami dużo mocniejszymi od nas. Z Emporem Rostock rozegraliśmy dwa spotkania. Takim mocnym zespołem był również Wągrowiec czy Füchse. Ten ostatni zespół zagrał oczywiście bez kadrowiczów, którzy byli w Belgradzie. My na razie jesteśmy za malutcy, żeby zapraszać do siebie te zespoły, a cel mamy właśnie taki by nawiązać z takimi firmami współpracę. Ze stroną niemiecką już jesteśmy po wstępnych rozmowach. Musimy do nich pojechać, musimy im się pokazać. Myślę, że w tych spotkaniach fajnie wyszliśmy. Przegraliśmy co prawda z osłabionym Füchse trzema bramkami, z Emporem dwoma i zremisowaliśmy, ale jest pozytywny oddźwięk. Myślę, że współpraca będzie się rozwijała - wyjaśnił cel takiego cyklu przygotowań Rafał Biały.

Następny krok: pokonać Wolsztyniaka

W 14 kolejce I ligi mężczyzn grupy A kolejnym rywalem do pokonania będzie miejscowy Wolsztyniak Wolsztyn. W pierwszym meczu w Szczecinie Gaz-System wygrał 28:26. W tamtym spotkaniu najskuteczniejsi okazali się obaj skrzydłowi Pogoni. Aż 10 trafień zaliczył Paweł Biały, 8 bramek dorzucił z kolei Jacek Wardziński. - Tam nie będzie łatwo. Jest to zespół, który również lubi wysoką obronę i mają w swoich szeregach tzw. szybkobiegaczy - ocenił rywali szkoleniowiec szczecinian.

O tym jak zagrać by odnieść tam zwycięstwo wypowiedział się także rozgrywający Piotr Frelek. - Analiza rywala przed nami. Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zagrać taką samą obroną jak w tym sobotnim pojedynku. Zagrać wysoko w obronie, agresywnie, z wyjściem, z blokiem. W ataku powinniśmy troszkę bardziej uwierzyć w siebie i myślę, że będzie dobrze. Na koniec dodał: - Musimy grać też bez piłki a nie tylko z piłką.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×