Wielkie emocje i twarda walka - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - NMC Powen Zabrze

Podziałem punktów zakończyło się spotkanie 20. kolejki PGNIG Superligi, w którym Nielba Wągrowiec podejmowała w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji NMC Powen Zabrze.

Piotr Werda
Piotr Werda

Nielba Wągrowiec wciąż pozostaje w tym roku bez zwycięstwa ligowego. W minionej kolejce podopieczni Dariusza Molskiego po wyrównanej grze minimalnie przegrali w Kwidzynie. W sobotę nielbistom nie udało się przełamać złej passy i wygrać starcia z Powenem Zabrze. Wągrowczanie odnieśli jednak remis 27:27, a jeden punkt, który zdobyli, pozwoli im w przypadku porażki Zagłębia Lubin w Płocku na pozostanie na 8. lokacie w tabeli.

Pierwsi na listę strzelców pojedynku wpisali się gracze z Zabrza - Aleksander Buszkow oraz Grzegorz Garbacz. Żółto-czarni pierwszą udaną akcję w ataku przeprowadzili w 4. minucie, kiedy to bramkarza przyjezdnych pokonał Rafał Przybylski (1:2). W kolejnym fragmencie spotkania przewagę posiadali zawodnicy kierowani przez Bogdana Zajączkowskiego. W 18. minucie po trafieniu Kamila Mokrzkiego było 7:5 dla Powenu. Cztery kary 2-minutowe, które otrzymali w przeciągu kilku minut gracze z Zabrza, skrzętnie wykorzystali gospodarze. Bramki dla MKS-u zdobyli wówczas: Paweł Smoliński, Przemysław Krajewski oraz dwukrotnie Rafał Przybylski. Po udanym rzucie karnym w wykonaniu Dawida Przysieka wągrowczanie prowadzili 10:7 (24. minuta). Jeszcze przed przerwą zabrzanie chwycili jednak swój rytm i po trafieniu Witalija Nata wyrównali na 11:11 (30. minuta).

Na początku drugiej połowy lekką przewagę bramkową posiadali nielbiści. Jeszcze w 41. minucie żółto-czarni prowadzili 17:16. Potem jednak wągrowczan chwycił kryzys. Powen szybko zdobył sześć bramek, tracąc zaledwie jedną. W efekcie na kwadrans przed zakończeniem spotkania na tablicy wyników było 22:18 dla gości. Gracze MKS-u w porę otrząsnęli się i zaczęli niwelować stratę. W 48. minucie po trafieniu Jakuba Płócienniczaka już tylko dwa trafienia dzieliły oba zespoły (23:21 dla Powenu). Dwie udane akcje Bartosza Świerada oraz bramka Przemysława Krajewskiego doprowadziły do stanu 24:24.

Im bliżej końca spotkania, tym emocje były coraz większe. W 56. minucie goście nie wykorzystali dwóch rzutów karnych pod rząd. Świetnie interweniował wówczas w wągrowieckiej bramce Adrian Konczewski, który zmienił na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, równie dobrze spisującego się Marka Kubiszewskiego. Na bramkę Witalija Nata trafieniem odpowiedział po chwili Rafał Przybylski. W 58. minucie był więc kolejny remis (26:26). Przed końcem trafili jeszcze Dominik Droździk oraz Przemysław Krajewski, który ustalił wynik starcia na 27:27.

Każda ze stron z całych sił pragnęła odnieść zwycięstwo. Stąd na parkiecie było sporo twardej i nie zawsze czystej walki. Oba zespoły włożyły mnóstwo energii w obronę, ale nie ustrzegły się prostych błędów w ataku. Nielba była o krok od zwycięstwa, a także od porażki. Wygrana przybliżyłaby żółto-czarnym awans do najlepszej ósemki. Jeden punkt, który zdobyli nielbiści, może jednak być na wagę złota w walce o play-offy.

Nielba Wągrowiec - NMC Powen Zabrze 27:27 (11:11)

Nielba: Konczewski, Kubiszewski - Krajewski 7, Przysiek 6, Przybylski 5, Gierak 3, Świerad 2, Witkowski 2, Smoliński 1, Płócienniczak 1, Białaszek, Tórz, Matłoka.

Powen: Banisz, Kicki, Ner - Buszkow 5, Niedośpiał 4, Nat 4, Stodtko 3, Garbacz 3, Mokrzki 3, Hojnik 2, Droździk 2, Kulak 1, Lasoń, Marhun, Kowalski, Kandora.

Kary: Nielba: 12 minut (Gierak, Witkowski, Świerad, Białaszek, Płócienniczak, Przybylski - 2 minuty), Powen: 24 minuty (Garbacz - 6 minut, Niedośpiał, Buszkow, Kandora - 4 minuty, Stodtko, Kowalski, Lasoń - 2 minuty)

Czerwona kartka: Garbacz (60. minuta, za trzy kary 2-minutowe)

Karne: Nielba 2/3 (Przysiek 1/2, Świerad 1/1), Powen 1/4 (Mokrzki 1/3, Buszkow 0/1)

Sędziowali: Grzegorz Christ (Bielawy Wrocławskie) oraz Tomasz Christ (Świdnica).

Widzów: 700

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×