THW Kiel zdobywcą Pucharu Niemiec! - relacja z meczu THW Kiel - SG Flensburg-Handewitt

Szczypiorniści THW Kiel zostali tryumfatorami rozgrywek Pucharu Niemiec! W finale Lufthansa Final Four podopieczni Alfreda Gislasona pokonali SG Flensburg-Handewitt 33:31 (15:15). Kilończyków do tryumfu poprowadzili Filip Jicha (11 bramek) oraz Andreas Palicka.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Finałowe starcie znakomicie rozpoczęli gracze Flensburga, którzy szybko zdołali wypracować sobie kilkubramkową przewagę. Wynik starcia otworzył rozgrywający Lars Kaufmann, a dobra współpraca z obrotowym Michaelem V. Knudsenem przyniosła kolejne dwa trafienia. W 7. minucie Wikingowie wygrywali już 4:1.

Kilończycy nie zamierzali jednak rezygnować z walki o korzystny rezultat. Atomowe rzuty Kima Anderssona oraz pewnie egzekwowane rzuty karne przez Filipa Jichę sprawiły, iż w 9. minucie był już remis 4:4. Zebry nie mogły jednak przejąć inicjatywy w spotkaniu, na ich drodze co rusz stawał znakomicie dysponowany bramkarz Flensburga, Mattias Andersson.

Sztuka ta udała im się dopiero w 21. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Dominik Klein, wyprowadzając swój zespół na pierwsze tego dnia prowadzenie (10:9). Podopieczni Ljubomira Vranjesa szybko zdołali doprowadzić do wyrównania, po chwili osiągając dwubramkową przewagę (15:13 - 29'). Wynik rywalizacji tuż przed przerwą wyrównał jednak Daniel Narcisse, w efektownym stylu wykańczając swoje indywidualne akcje (15:15 - 30').

Druga część meczu, praktycznie od pierwszych minut, prowadzona była pod zdecydowane dyktando zawodników Alfreda Gislasona. Gracze THW szybko wyszli na prowadzenie (17:16 - 33'), a za sprawą błyskawicznych kontrataków ich przewaga wzrosła w 41. minucie do trzech trafień (22:19).

Kilończycy bardzo dobrze spisywali się praktycznie w każdym elemencie gry - od kontrataków, przez umiejętnie i precyzyjnie rozgrywany atak pozycyjny, a kończąc na dobrze funkcjonującej bramce, do której dostępu od drugiej połowy bronił Andreas Palicka. Pochodzący ze Szwecji golkiper fantastycznie "wszedł" w mecz, popisując się kilkoma efektownymi paradami.

Jego koledzy z pola szybko zwiększali przewagę - w 54. minucie po bramkach Jichy i Kleina wynosiła ona już pięć trafień (29:24). Wówczas jednak w zespole z Kiel nastąpił lekki przestój w grze, a Wikingowie zdobywając cztery bramki pod rząd doprowadzili do rezultatu 29:28 (56'). Ostatnie sekundy rywalizacji należały jednak do graczy trenera Gislasona, którzy ostatecznie zwyciężyli 33:31. Dla THW to ósmy w historii tryumf w rozgrywkach Pucharu Niemiec, a siódmy dublet na krajowym podwórku.

THW Kiel - SG Flensburg-Handewitt 33:31 (15:15)

Kiel: Omeyer, Palicka - Jicha 11 (7/7), Andersson 7, Narcisse 7, Klein 5, Ilić 2 (0/1), Ahlm 1, Kubes, Lundström, Palmarsson, Reichmann, Sprenger, Zeitz.

Flensburg: Andersson, Rasmussen - Eggert 9 (2/4), Knudsen 5, Mogensen 4, Djordjić 3, Kaufmann 3, Svan Hansen 3, Szilagyi 3, Mocsai 1, Dibbert, Heinl, Karlsson.

Kary: Kiel - 4 min. (Andersson oraz Sprenger - obaj po 2 min.); Flensburg - 6 min. (Karlsson, Svan Hansen oraz Szilagyi - wszyscy po 2 min.).

Widzów. 13 800.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×