Wynik spotkania SPR Chrobry Głogów - Siódemka Miedź Legnica będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
SPR Chrobry Głogów - Siódemka Miedź Legnica / 19.05.2012, godz. 18:00
Pierwszy mecz: 30:26 dla Miedzi.
Przed pierwszym gwizdkiem legnicko-głogowskiej rywalizacji, w roli faworytów dwumeczu stawiani byli zawodnicy Zbigniewa Markuszewskiego. Za zespołem Chrobrego przemawiały bowiem wyniki - komplet zwycięstw w sezonie zasadniczym oraz dwie okazałe wygrane w spotkaniach sparingowych. Co więcej, Miedź przystąpiła do pojedynku mocno osłabiona - zabrakło Adama Skrabanii oraz Bogumiła Buchwalda. Pomimo tego szczypiorniści z Legnicy zdołali sprawić kolejną niespodziankę i zwyciężyli 30:26.
- Przed rewanżem w Głogowie wypracowaliśmy sobie dosyć solidną zaliczkę. I to mimo, że musieliśmy sobie radzić poważnie osłabieni. Niedawno przegraliśmy z Chrobrym dwa sparingi i to wysoko. Dziś okazało się po raz kolejny, że sparingi nie mają żadnego znaczenia - komentował po końcowym gwizdku obrotowy Miedzi, Łukasz Jarowicz.
Dobry nastrój Jarowicza dotyczący zaliczki przed rewanżowym spotkaniem tonuje szkoleniowiec legniczan, Marek Motyczyński: - Cztery bramki zaliczki? To jest w sumie bardzo mało, bo za tydzień możemy w Głogowie równie dobrze przegrać dziesięcioma bramkami. Dla mnie prawdziwą zaliczką jest nasza dobra gra w tym meczu - stwierdził opiekun Siódemki Miedź.
Na przeciwległym biegunie znalazł się natomiast trener Chrobrego Zbigniew Markuszewski, który wyraźnie narzeka na grę swych podopiecznych w ostatnich tygodniach. - Mojej drużynie zwyczajnie chyba siadła psychika. Popełniliśmy kilka błędów i przestaliśmy istnieć. Prawda jest taka, że niektórzy moi zawodnicy nie prezentują dziś poziomu superligi. Po sezonie w zespole nastąpią personalne korekty. Dziś to bym chętnie wymienił z połowę składu - irytował się doświadczony szkoleniowiec.
Jak wygląda sytuacja kadrowa obu zespołów? W ekipie gospodarzy po raz kolejny zabraknie Krystiana Kuty, Ireneusza Żaka, Mateusza Frąszczaka oraz Pawła Piętaka. W legnickim zespole do gry powróci natomiast Bogumił Buchwald, a na placu gry pojawi się ponownie Paweł Piwko, który nadal narzeka na poważne problemy z barkiem. Miedź osłabiona będzie jednak brakiem najlepszego strzelca drużyny, Adama Skrabanii, który nadal odczuwa ból w skręconej kostce.
Zobacz także:
---> Achruk: W Głogowie czeka nas ciężki rewanż
---> Markuszewski: Miedź była lepsza i jej się chciało
---> Jarowicz: Sparingi nie mają znaczenia