Grzegorz Cieślak: Viret może być mieszanką wybuchową

Viret Zawiercie skompletował już skład i rozpoczął treningi. Klub z Południa pracuje nad formą, a jeden z nowym nabytków już przedstawia ekipę jako "mieszankę wybuchową".

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Pierwszoligowa ekipa z Zawiercia już przygotowuje się do zmagań na zapleczu ekstraklasy. W ekipie Viretu doszło do kilku roszad. Jednym z nowych nabytków siódmej drużyny poprzedniego sezonu w grupie B jest Grzegorz Cieślak, bramkarz, który niemal całą swoją dotychczasową karierę związał z jednym klubem, Szczypiornem Kalisz. Jedynie przez pół roku przebywał na wypożyczeniu w Ostrowie Wielkopolskim. Tym razem barwy klubowe również zmienia na zasadzie wypożyczenia.

Największym dotychczasowym sukcesem niespełna 24-letniego zawodnika jest tytuł akademickiego mistrza kraju, który wywalczył w 2011 roku. W Kaliszu grał od momentu ponownego narodzenia drużyny piłki ręcznej w najstarszym mieście w Polsce. Opuszcza gród nad Prosną w momencie, kiedy w końcu udało mu się zrealizować upragniony cel i awansować ze swoim klubem do pierwszej ligi. - Zawsze szkoda opuszczać miejsce, w którym spędziło się pięć lat. Będę bardzo dobrze wspominał okres gry w Kaliszu, gdzie stawiałem pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Zagrałem kilka fajnych meczów, kilka dobrych wyników udało się osiągnąć, a swoją postawą zawsze godnie starałem się reprezentować ten klub. Zawsze będę trzymał kciuki za powodzenie chłopaków grających w Szczypiornie - opowiada w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×