Pierwszy kwadrans spotkania był wyrównany i żadna z drużyn nie wypracowała sobie w tym okresie dwubramkowej przewagi. Pierwsza do śmielszych ataków zerwała się Piotrcovia i po rzucie Agaty Wypych było 9:6 (w 20. minucie). Chorzowianki szybko jednak odrobiły straty i do przerwy notowaliśmy remis 13:13.
Drugą połowę lepiej zaczęły przyjezdne i wydawało się nawet, że to one zejdą z boiska zwycięskie. Do 44. minuty Ruch kontrolował przebieg wydarzeń na placu gry i prowadził różnicą 2-3 bramek. Skutecznie grała była zawodniczka piotrkowskiej drużyny Kinga Grzyb (Polenz). Wtedy jednak Piotrcovia wrzuciła "piąty bieg". Bardzo dobrze w bramce gospodyń zaczęła bronić kapitan zespołu Beata Skura, a seryjnie gole zdobywały Joanna Waga i Anna Szafnicka. Piotrcovia nie tylko odrobiła straty, ale w efekcie wygrała 27:25.
Warto dodać, że Piotrcovia przystąpiła do tego spotkania w bardzo okrojonym składzie. Nie gra nadal rekonwalescentka Monika Kopertowska, a kilka dni temu treningi wznowiła po przerwie macierzyńskiej Katarzyna Gleń, która musi najpierw nadrobić zaległości, a dopiero później myśleć o występach w lidze.
- Solidnie przepracowałyśmy okres przygotowawczy i efekty tego było widać w spotkaniu z Ruchem. W naszej grze są jeszcze pewne niedociągnięcia, ale postaramy się je wyeliminować przed pierwszym meczem w Gdyni - mówiła trenerka Piotrcovii Inna Krzysztoszek.
- Słabiej dziś w mojej drużynie spisał się środek rozegrania. Mało piłek było dogrywanych do skrzydła. Popełniliśmy również wiele prostych błędów - ocenił postawę swojej drużyny szkoleniowiec Ruchu Janusz Szymczyk.
Piotrcovia - Ruch Chorzów 27:25 (13:13)
Piotrcovia: Jurkowska, Skura, Opelt - Brzezowska 1, Szafnicka 7/1, Wypych 4,
Mielczewska 1, Waga 9/3, Sobińska 1, Cieślak 4.
Trener: Inna Krzysztoszek.
Ruch: Wąż, Karwat, Montowska - Pieniowska 4, Bryl 1, Jasinowska 4, Kempa 1, Lanuszny 3, Grzyb 7/2, Migała 4, Sucheta 1, Rzeszutek, Salamon, Pekun.
Trener: Janusz Szymczyk.
Wyjechała za granicę,kontuzja,czy może inna przyczyna ?
Wiele Klubów chciało by mieć taką "strzelbę " u siebie !