Radomska drużyna szczypiornistów jeszcze nie jako uniwersytet

Radomscy szczypiorniści mieli rozpocząć nowy sezon pod zmienioną nazwą. W pierwszej kolejce, przeciwko Gwardii Opole, nie wystąpili jednak jako Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny.

Wydawało się, że radomski AZS odmieniony rozpocznie sezon 2012/2013. W związku ze zmianą profilu uczelni, człon "Politechnika Radomska" miał zastąpić "Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny". - Wszystkie formalności powinny zostać załatwione w ciągu najbliższego tygodnia - informują obserwatorzy spotkania z Gwardią Opole.

Akademicy powalczyli z jednym z głównych kandydatów do awansu. Przyjezdni jeszcze przed rozpoczęciem tego meczu zapowiadali, iż interesuje ich walka o czołowe lokaty. Na ławce trenerskiej AZS-u ostatecznie zasiadł Aleksander Malinowski, choć do końca ważyły się losy tego, czy wszystkie formalności zostaną załatwione.

Sobotnie starcie miało być bardzo ważne dla Łukasza Kowalskiego, występującego obecnie w AZS-ie, a jeszcze w poprzednim sezonie bramkarza Gwardii. Na próżno było go szukać nie tylko na boisku, lecz w całym składzie.

Poczynania kolegów jedynie z wysokości trybun mógł obejrzeć kontuzjowany Maciej Jeżyna. - Przerwa w treningu może potrwać od półtora do dwóch miesięcy - anonsował nie tak dawno Roman Trzmiel, trener-koordynator. Do składu radomskiej drużyny nie mógł być jeszcze dokooptowany Wiktor Malinowski.

Nieoficjalnie mówi się także o tym, że klub, tak jak i całą uczelnię, wciąż nękają problemy finansowe. Rozpoczynający się tydzień powinien dać odpowiedź na pytanie, jak poważne są to kłopoty. Tymczasem piłkarze ręczni przygotowują się do kolejnego pojedynku przed własną publicznością, tym razem ze Śląskiem Wrocław.

Komentarze (0)