Kamil Ringwelski: Najbardziej sprzyja mi nadmorski klimat

Vetrex Sokół Kościerzyna sezon rozpoczął od dwóch zwycięstw. Zawodnicy z Kaszub przegrali jednak ostatnie dwa mecze, co nie może cieszyć kołowego tej drużyny, Kamila Ringwelskiego.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Vetrex Sokół Kościerzyna w sobotę w Hali Sokolnia przegrał z Wybrzeżem Gdańsk aż 20:33. Co było głównym powodem porażki? - Ciężko to ocenić, bo wynik jest jaki jest. Przegraliśmy różnicą trzynastu bramek, a nie zdarza się to często. Przede wszystkim zawiodła skuteczność. Od samego początku to nie funkcjonowało, a w drugiej połowie też nie było lepiej. Nasze rzuty zdecydowanie nie były przygotowane, a decyzje rzutowe były zbyt wczesne. To wszystko skumulowało się na taki wynik, jaki był na tablicy - powiedział Kamil Ringwelski, kołowy kościerskiej drużyny.

Mecz przeciwko Wybrzeżu dla Ringwelskiego był okazją do podróży sentymentalnej. - Przez długi czas grałem w Gdańsku i takie mecze mają swój smak. Gra się w nich bardzo fajnie, bo z większością chłopaków utrzymuję kontakt i znamy się od paru lat. To sama przyjemność, a ja życzę chłopakom jak najlepiej. W tym meczu byli lepsi, zobaczymy co będzie w drugiej rundzie - powiedział 25-latek, który komplementuje zespół jego ostatnich rywali. - Wybrzeże charakteryzuje się bardzo aktywną obroną, a defensywni zawodnicy tego klubu są wysunięci. My wiedzieliśmy jakie są ich mocne i słabe punkty, ale do końca nie udało się tego wykorzystać - dodał.

Zawodnicy Vetreksu Sokoła nie potrafili sobie poradzić z dobrze ustawionymi rywalami i popełniali niewymuszone błędy. - Sama końcówka o tym świadczy, gdzie pomimo braku asysty obrońcy, nie wykorzystaliśmy sytuacji i nie trafialiśmy do bramki. To obrazowało całe spotkanie i to co się działo przez sześćdziesiąt minut - zauważył szczypiornista, który nie uważa, że mająca mało zawodników w kadrze drużyna z Kościerzyny przez krótką ławkę traci siły. - Mamy ich dużo. Gramy tym co mamy i staramy się jak najlepiej. Zobaczymy co wyjdzie na koniec sezonu - stwierdził Kamil Ringwelski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W ubiegłym sezonie nasz rozmówca najpierw grał w zespole ze Szczecina, a następnie przeniósł się do Gorzowa Wielkopolskiego. Tam też nie zakotwiczył na dłużej i wrócił na Pomorze. - Wydaje mi się, że zostanę tu na dłużej. Sprowadziłem się tu z powrotem, bo najbardziej sprzyja mi nadmorski klimat.. Mieszkam w Gdańsku i dojeżdżamy z chłopakami na treningi do Kościerzyny. Planuję dłuższy pobyt na Pomorzu i nie chcę się stąd ruszać - zdeklarował zawodnik, który nie narzeka na atmosferę w drużynie. - Trenuje się bardzo fajnie. Chłopaki mnie przyjęli bardzo dobrze, chociaż co prawda prawie wszystkich znałem wcześniej i nie było z tym problemu. Grając w Gdańsku często grałem z nimi sparingi. Atmosfera jest super, ale jak się przegrywa dwa mecze z rzędu, to siłą rzeczy robi się ona gorsza. Po tym się jednak poznaje charakter drużyny, aby można było się z tego podnieść. Postaramy się teraz wygrać w Malborku - zakończył.

Kamil Ringwelski zdobywa bramki dla drużyny z Kościerzyny Kamil Ringwelski zdobywa bramki dla drużyny z Kościerzyny
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×