Zabójczy kwadrans mistrzyń - relacja z meczu AZS Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia

Mistrzynie zdobyły koszalińską twierdzę. Zawodniczki Vistalu Łączpol Gdynia pokonały AZS Politechnikę Koszalińską 28:22 (16:10), rozstrzygając losy rywalizacji już w pierwszym kwadransie.

Gdynianki w pierwszych minutach niedzielnej rywalizacji pokazały niezwykle efektywną i skuteczną grę. Twarda postawa w defensywie, podparta solidną Małgorzatą Gapską i bardzo szybkimi kontratakami dały prowadzenie 6:1 już w 6. minucie. Postrach w szeregach koszalinianek siała Aleksandra Zych, na kole bezbłędna była Patrycja Kulwińska, której w kontratakach wtórowała Katarzyna Koniuszaniec. Vistal grał z polotem, dzięki czemu w 10. minucie powiększył przewagę do stanu 9:2.

Gospodynie nie były w stanie nawiązać z mistrzyniami Polski równorzędnej walki. Zawodziły dotychczasowe liderki Politechniki - Aleksandra Kobyłecka, Joanna Dworaczyk, także nie najlepiej dysponowana była Tatiana Bilenia. Akademiczki fatalnie grały zwłaszcza w ofensywie, gdzie nieustannie traciły piłkę lub obijały Gapską.

Podopieczne trenera Waldemara Szafulskiego swą szansę zwietrzyły w 20. minucie, gdy po kontrze Sylwii Matuszczyk zbliżyły się do rywalek na cztery trafienia (6:10). Zdrowym rozsądkiem wykazał się jednak opiekun Vistalu, Adrian Struzik, który natychmiast poprosił o czas. Przyniosło to efekty w postaci bramek Kulwińskiej i Natasy Krnic. Sześciobramkowa przewaga rozstrzygnęła wynik meczu jeszcze przed końcem pierwszej połowy.

Po zmianie stron charakter rywalizacji nie uległ zmianie. Wbrew oczekiwaniom koszalinianki nie rzuciły się do zmasowanych ataków, co więcej, to przyjezdne dyktowały warunki gry i z każdą minutą powiększały swą przewagę. W 34. minucie po bramce Katarzyny Duran było to osiem trafień (19:11), a na kwadrans przed końcem meczu już jedenaście bramek (24:13).

Pewne zwycięstwa gdynianki w ostatnich minutach spuściły z tonu. Trener Struzik zdecydował się też desygnować do gry zawodniczki rezerwowe, co odbiło się na skuteczności. Wykorzystały to Akademiczki, które zmniejszyły rozmiary porażki, jednak końcowa wygrana Vistalu nie podlegała dyskusji.

Pierwsza przegrana Politechniki na własnym parkiecie stała się więc faktem. Zwycięstwo zapewniło Vistalowi trzecie miejsce w tabeli na półmetku rozgrywek. Akademiczki są dopiero siódme.

AZS Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 22:28 (10:16)
Politechnika:

Szywierska - Dąbrowska 4, Kobyłecka 3, Muchocka 3, Odrowska 3, Chmiel 1, Durajczyk 3, Matuszczyk 5, Bilenia, Koprowska, Nowicka, Piechnik.

Vistal:
 Gapska, Kowalczyk - Koniuszaniec 6, Zych 4, Kulwińska 6, Mateescu 4, Duran 2, Sulżycka 2, Petrinja 1, Andrzejewska, Krnić 2, Białek, Ziemienowicz, Pawłowska, Królikowska 1.
Sędziowali:

Damian Demczuk oraz Tomasz Rosik (woj. dolnośląskie).

Widzów: 2100.

Komentarze (18)
avatar
vrc
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielbuond congratulations :) za bloga.
Ciekawie się czyta i nieźle się uśmiałem.
Ciekawy jestem co sądzisz o wczorajszym meczyku.
Jeśli możesz podaj mi GG do siebie. 
avatar
Wielbuond
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale braku Gajdzis dalej nie uwzględnili...nie jest to miłe pewnie dla samej zawodniczki... 
yacek
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Durajczyk to pewnie Dworaczyk, jakaś niezguła gdzieś umieściła błąd w składzie meczu, bo w relacji nie ma błędu 
avatar
vrc
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy jaki klimat macie na swojej hali w Gdynii bo z tego co wiem to szału nie ma :)
Pikników jeszcze więcej niż u nas :) 
avatar
deedee01
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Spiker był najlepszy. Nie potrafił wymówić nazwisk Natasy i Any, a z Koniusznej zrobił Karolinę :D Ale Wodzirejem w przerwie był mega :D Fajny klimat na drugą połowę wprowadził wśród koszalińsk Czytaj całość