Kamil Ciok: Wyszedł brak doświadczenia

Legionowo dzielnie walczyło w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin. Jednak w ostatecznym rozrachunku wyszedł brak doświadczenia, jak twierdzi szczypiornista KPR-u, Kamil Ciok.

Piotr Wojciechowski
Piotr Wojciechowski

- Zespoły z Superligi są bardzo doświadczone i to zaważyło na naszej porażce - komentował na gorąco Kamil Ciok. - Wydaje mi się, że gdy wyszliśmy na prowadzenie, to w głowach pojawiło się nam, że jesteśmy lepsi i możemy wygrać. Niestety mecz trwa 60 minut, a wynik był taki, jaki był - dodał.

Rzeczywiście, szczypiorniści z Legionowa grając bardzo dobrze w początkowych fragmentach meczu, wyszli na prowadzenie nawet 8:5. Potem jednak role się odmieniły i to goście ze Szczecina przejęli inicjatywę. Do przerwy zdołali zbudować siedmiobramkową przewagę. Druga odsłona to jednak metamorfoza KPR-u. Choć długo grali bramka za bramką, to w ostatnim kwadransie przycisnęli przeciwnika. O mały włos, a doprowadziliby do dogrywki.

- Gdybyśmy zagrali pierwszą połowę, tak jak drugą, to mecz ułożyłby się zupełnie inaczej. Niestety taki jest sport - przyznał Ciok. Legionowo obecnie zajmuje pierwszą pozycję w I lidze i na pewno można w nim upatrywać jednego z głównych kandydatów do awansu. Czy zderzenie z Superligą okazało się jednak tym razem zbyt bolesne?

- Choć nie jest to tak wymagający przeciwnik, są lepsi, to jest to drużyna z Superligi - odpowiada szczypiornista. - Trzeba jednak z każdym umieć grać. My walczymy, chcemy awansować. Jak wyjdzie, to będzie dobrze. Jak nie, to będziemy starać się w następnym sezonie - dodał.

Ciepłych słów w kierunku KPR-u nie zabrakło ze strony przeciwnika. - Legionowo bardzo dobrze się zaprezentowało - komplementował Jacek Wardziński z Pogoni Szczecin. - Naprawdę grają dobrze. Myślę, że jest to drużyna na miarę I ligi. By awansować, potrzebują jeszcze wzmocnień.

Obecnie KPR jest liderem Grupy A w I lidze. Nad drugim Kar-Do Gdynia mają trzy punkty przewagi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×