W tym artykule dowiesz się o:
Początek spotkania wskazywał na wysoką wygraną jeleniogórzanek. Mocno zmotywowane gospodynie, które do rywalizacji przystąpiły z mocną wolą przełamania niemocy, która towarzyszyła im w kilku poprzednich spotkaniach, po kilku minutach gry prowadziły już 7:2. Za chwilę goście wprawdzie tracili do KPR tylko jedną bramkę 7:6, jednak jeleniogórzanki ponownie odskoczyły i w 23 minucie wygrywały 12:8. Końcówka pierwszej odsłony to okres lepszej gry gości, którzy w ostatnich minutach przed przerwą doprowadzili do remisu po 13. Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły przyjezdne, które wyszły na dwubramkowe prowadzenie 15:13. Było to jednak wszystko na co pozwoliły im tego dnia gospodynie. Świetne wejście zaliczyła debiutująca w KPR, powracająca do gry po kontuzji barku, Anna Mączka. W niespełna 20 minut zdołała ona rzucić aż siedem goli. Doskonałym rozwiązaniem taktycznym okazało się także wyłączenie w obronie czołowych zawodniczek Startu Wiolety Janaczek i Agnieszki Wolskiej. Swoją cegiełkę do wygranej dołożyła też bramkarka Agnieszka Szalek, która między innymi zdołała obronić dwa rzuty karne. Grające z polotem jeleniogórzanki zdominowały przebieg wydarzeń na parkiecie i z każdą minutą uzyskiwały coraz znaczniejszą przewagę. W 56 minucie KPR wygrywał już nawet 29:22 i zryw Startu w końcówce pozwolił mu jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Ostatecznie podopieczne trenerki Małgorzaty Jędrzejczak wygrały 29:24. Dodajmy, że zwycięstwo z drużyną z Elbląga było dopiero pierwszym jakie w tym sezonie odniosły jeleniogórzanki na własnym parkiecie. KPR Jelenia Góra - Start Elbląg 29:25 (13:13) KPR Jelenia Góra
: Kozłowska, Szalek, Załoga 9, A. Mączka 7, M. Mączka 5, Buklarewicz 4, Galińska 2 , Wiertelak 1, Rupp, Skoczyńska, Figiel, Kubicka, Skalska. Kary: 8 min
Start Elbląg: Dzhukeva, Kędzierska, Matouskova 5, Białoszewska 4, Wolska 4, Aleksandrowicz 3, Szymańska 3, Janaczek 2, Jędrzejczyk 2, Cekała 1, Karwecka 1, Woronko. Kary: 6 min
Widzów: 250 osób
na Instagramie 
na Facebooku 
