2 
Pierwsza połowa stała pod znakiem wyrównanej walki. Różnica bramek pomiędzy zespołami wynosiła maksymalnie trzy trafienia. Spotkanie lepiej rozpoczęli Warmiacy, wychodząc na prowadzenie 2:0 w 3 minucie spotkania. Chwilę później było już 2:3 dla gości. Przez całe 30 minut meczu prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Na przerwę to gospodarze jednak opuszczali parkiet prowadząc 14:13.
W drugiej części spotkania Warmiacy skutecznie powiększali swoją przewagę bramkową. Wydawało się, że zwycięstwo nie jest ani przez chwile zagrożone, gdy gospodarze zaczęli popełniać liczne błędy. Wykorzystali to zawodnicy Wolsztyniaka, doprowadzając do remisu 21:21 w 45 minucie. Następnie udało im się wyjść na prowadzenie, by znów za sprawą Jacka Zyśka na tablicy wyników pojawił się remis 25:25 na 6 minut przed końcem meczu. Po bramkach Radosław Dzieniszewskiego i Karol Królika ponownie wróciły nadzieje na zwycięstwo Warmii Olsztyn. Jednak z przebiegu całego spotkania najbardziej sprawiedliwy wydawał się remis i taki wynik ostatecznie padł, choć na 10 sekund przed końcem Warmia przy akcji w ataku straciła piłkę, lecz goście przy wyprowadzaniu szybkiej kontry również zgubili piłkę i remis 28:28 stał się faktem.
W Warmii na pochwały zasłużył również Jacek Zyśk, który jak zwykle w trudnych momentach brał sprawy w swoje ręce. Jeżeli chodzi o zespół gości bardzo dobrze wypadł Marcin Pietruszka , Hubert Kaczmarek oraz Maciej Wajs. Goście mogą pluć sobie w brodę, że nie udało się skończyć kontry na kilka sekund przed końcowym gwizdkiem i wygrać na trudnym terenie w Olsztynie.
Warmia Traveland Olsztyn - Wolsztyniak Wolsztyn 28:28 (14:13)
Warmia:
Boniecki, Gawryś, Koledziński oraz Dzieniszewski 8, Zyśk 7, Królik 6, Deptuła 3, Wuszter 2, Malewski 2, Kowalczyk, Kempiński, Kopyciński
Wolsztyniak: Płóciniczak, Wieczorek oraz Pietruszka 8, Kaczmarek 7, Wajs 6, Chrapa 4, Szutta P. 1, Szutta N. 1, Raczkowiak 1, Rogoziński, Głowacki, Gessner, Kubiak, Laskowski
na Instagramie 
na Facebooku 
