Cenne dwa punkty dla leszczynian - relacja z meczu Arot Astromal Leszno - AZS UW Warszawa

W Lesznie kibicom spadł kamień z serca. Gracze Arotu Astormal pokonali w sobotni wieczór jednego z głównych rywali w walce o utrzymanie, AZS UW Warszawa, dzięki czemu zachowali swą pozycję w tabeli.

Bezpośrednie starcie siódemek z Leszna i Warszawy miało mieć niebagatelne znaczenie dla układu ligowej tabeli. Oba kluby, w przeciwieństwie do zeszłorocznych rozgrywek, mocno zaangażowane są w walkę o utrzymanie na pierwszoligowych parkietach. Zwycięstwo miało dla któregoś z nich oznaczać spokojniejszą końcówkę pierwszej rundy zmagań.

Mecz korzystniej rozpoczęli Akademicy, którzy wręcz natychmiastowo objęli prowadzenie 2:0. Niesiony intensywnym dopingiem miejscowej publiczności Arot szybko odrobił jednak straty, by po chwili zacząć dyktować warunki gry. Zawodnicy Ryszarda Kmiecika nie byli jednak w stanie uzyskać kilkubramkowej przewagi przed końcem pierwszej połowy, która zakończyła się rezultatem 16:14.

Sztuka ta udała się leszczynianom dopiero po zmianie stron. W bramce znakomicie zameldował się Dominik Maziarz, na boisku rządzić i dzielić począł duet Marcin Giernas - Maciej Wierucki. Klasą sam dla siebie był natomiast doświadczony Krzysztof Misiaczyk, najskuteczniejszy tego dnia zawodnik Arotu. W efekcie w 54. minucie przewaga gospodarzy sięgnęła ośmiu bramek.

Goście, pomimo ambitnej walki w końcowych minutach, nie byli już w stanie odwrócić losów meczów. Podopieczni Witolda Rzepki wrócili więc do Warszawy w posępnych nastrojach, bowiem od znajdujących się w strefie spadkowej Vetrexu Sokół Kościerzyna oraz WKS Grunwaldu Poznań dzielą ich dwa punkty. Leszczynianie mają dwa oczka więcej.

Arot Astromal Leszno - AZS UW Warszawa 31:27 (16:14)
Arot:

Musiał, Maziarz - Misiaczyk 6, Giernas 5, Kajzer 5, M. Wierucki 5, Przekwas 3, J. Wierucki 2, Meissner 2, Maleszka 1, Krystkowiak 1, E. Szkudelski 1.

Sędziowali: Krzysztof Bąk oraz Kamil Ciesielski (woj. lubuskie).
Widzów:

400.

Źródło artykułu: