Zawodniczki KGHM Metraco Zagłebia Lubin przystąpiły do pojedynku z Ruchem Chorzów jako faworyt. Co ciekawe, w składzie "niebieskich" wystąpiła była zawodniczka Miedziowych - Monika Migała. Mimo że chorzowianki na swym terenie są bardzo groźne, Miedziowe niepodzielnie rządziły na parkiecie i pewnie zwyciężyły w sobotnim spotkaniu.
Trener wicemistrzyń Polski jest bardzo zadowolona z postawy swoich zawodniczek. Domyślamy się, że nie tylko w tym meczu, ponieważ Miedziowe rozciągnęły ostatnio za sobą pasmo efektownych zwycięstw. - Wspaniałe zawody zagrała Karolina Semeniuk-Olchawa - dużo ambicji. Dołączyła do niej Agnieszka Jochymek, która bardzo skutecznie kończyła kontry - powiedziała po meczu szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
Trener doceniła także postawę w obronie. Zarówno w polu, jak i w bramce. Od tej w polu, na pewno specem jest m.in Aleksandra Paluch, która potrafi skutecznie odciąć od podań zawodniczkę, czego doskonałym przykładem jest mecz z Łączpolem Gdynia i uniemożliwienie zawsze wyróżniającej się obrotowej, którą jest Patrycja Kulwińska zdobywanie bramek.
- Aleksandra Paluch wykonała świetną pracę w obronie. Praktycznie wyłączyła reprezentacyjną kołową - Karolinę Jasinowską, której w tym meczu praktycznie nie było widać. W bramce oczywiście świetna Monika Maliczkiewicz. Wydaje mi się, że był to kolejny dobry mecz Zagłębia jeśli chodzi o element obrony i wykorzystanie kontr. Jestem naprawdę zadowolona - dodała trenerka Miedziowych, Bożena Karkut.